Dyspozytorka ulotniła się jak kamfora
Elbląski sąd poszukuje byłej dyspozytorki, która w lutym nie wysłała karetki do umierającego dziecka. Za Małgorzatą R. rozesłano listy gończe, sąd ustalił również, że kobieta w tym roku nie przekraczała granicy.
Małgorzata R. dwukrotnie nie przyszła do sądu na rozpoczęcie swojego procesu, a bez oskarżonej nie może się on rozpocząć. Z informacji uzyskanych od rodziny wynika, że kobieta wyjechała w poszukiwaniu pracy. Przebywa prawdopodobnie w Stanach Zjednoczonych. Sąd poprosił ambasadę Stanów o informacje czy Małgorzata R. stara się o amerykańską wizę. Według rzeczniczki Sądu Okręgowego w Elblągu, Ewy Mazurek, ambasada do tej pory nie odpowiedziała.
Sprawdzono tymczasem, że polskie służby graniczne nie odnotowały przekroczenia granicy przez Małgorzatę R. Sędzia Mazurek jednak zastrzegła, że nie rejestruje się już wszystkich osób przekraczających granicę i oskarżona mogła bez większych przeszkód opuścić Polskę. W tej sytuacji, proces kobiety jest zawieszony.
Była dyspozytorka elbląskiego pogotowia w lutym tego roku przyjęła telefoniczne wezwanie karetki od rodziców 10-miesięcznego Szymona. Pomocy jednka nie wysłała, a potem chcąc ukryć swój błąd sfałszowała wpis do książki ratowniczej. Chłopiec zmarł na sepsę.