Dyrygent-pedofil jeszcze posiedzi w więzieniu
Sąd Apelacyjny w Poznaniu uznał, że
Wojciech K. może być leczony w zakładzie karnym. Obrońca skazanego
za pedofilię byłego dyrygenta chóru Polskie Słowiki chciał
zawieszenia kary ze względu na zły stan zdrowia klienta.
W lutym Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał K. prawomocnym wyrokiem na 6 lat więzienia; orzekł też wobec niego 6-letni zakaz pracy z dziećmi i młodzieżą po wyjściu z więzienia. Według sądu, dyrygent w latach 1994-1996 wykorzystał seksualnie trzech małoletnich członków chóru Polskie Słowiki.
Skazany przebywa na oddziale szpitalnym zakładu karnego. Rok temu wykryto u niego wirusa HIV. Uzasadniając środową decyzję sędzia Ewa Sikorska-Krysztafkiewicz z poznańskiego sądu apelacyjnego powiedziała, że z dokumentów dotyczących stanu zdrowia skazanego wynika, że może być on leczony w zakładzie karnym. Poznański areszt śledczy ma odpowiednie środki do leczenia Wojciecha K. - zaznaczyła.
Pod koniec maja obrońca K. złożył do Sądu Najwyższego kasację od wyroku. Mec. Eugeniusz Michałek uważa, że sprawa została przeprowadzona z pogwałceniem zasad rzetelnego procesu i w atmosferze medialnej nagonki na oskarżonego.
Według Michałka, pogwałcenie tych zasad polegało na tym, że jego klient, jako osoba chora, nie był on w stanie intelektualnie uczestniczyć w procesie.