Dyrektor TVP1 zawieszony za komentarz dot. Durczoka
Dyrektor TVP1 Maciej Grzywaczewski od piątku
będzie zawieszony w obowiązkach. Z obowiązku świadczenia pracy
zwolnił go prezes TVP Jan Dworak po "kontrowersyjnej" wypowiedzi
Grzywaczewskiego na temat byłego dziennikarza TVP Kamila Durczoka -
poinformował rzecznik TVP Jarosław Szczepański.
27.04.2006 | aktual.: 27.04.2006 21:35
Podczas konferencji prasowej w Warszawie Grzywaczewski powiedział m.in., że z przeprowadzanych badań wynika, iż swoją popularność i sympatię widzów Durczok zawdzięcza w dużej mierze "temu, co przeszedł". Nie sprecyzował co ma na myśli i o jakie badania chodzi. Durczok, który od maja będzie redaktorem naczelnym "Faktów" TVN, chorował na nowotwór.
Grzywaczewskiego zawieszono "do czasu wyjaśnienia sprawy"; jego obowiązki w tym czasie pełnił będzie zastępca dyrektora TVP1 do spraw programowych Piotr Dejmek.
W rozmowie z PAP Grzywaczewski wyjaśnił, że "nie naigrawał się z Durczoka, ani nie mówił, że jedyną wartością Durczoka jest to, że był chory". Sens mojej wypowiedzi był jeden. Ja mówiłem, że sympatia widzów do Kamila spowodowana jest jego przejściami - powiedział Grzywaczewski.
Podkreślił, że dysponuje badaniami przeprowadzonymi dla TVP, z których wynika, że "jedną z cech, dla których widzowie cenią Durczoka jest godne wychodzenie z choroby".
Wypowiedź Grzywaczewskiego nie jest pierwszą kontrowersyjną wypowiedzią pod adresem prezenterów telewizyjnych, chorych na raka. W 2003 r. Alicja Resich-Modlińska, wówczas redaktor naczelna "Gali", powiedziała na antenie warszawskiego radia PiN, że "czuje dysonans", bo "włosy 'zrzucili' Kamil Durczok i Marcin Pawłowski (dziennikarz TVN, zmarł na nowotwór w 2004 r. - PAP)". Co do łysych, nie przeszkadzaliby mi na wizji tylko Kojak, Andrzej Mleczko i generał Świerczewski - dodała.
Po wypowiedzi Resich-Modlińskiej Durczok i Pawłowski wykupili płatne ogłoszenie w "Gazecie Wyborczej", w którym napisali: "Na szczęście to, co uraziło uczucia estetyczne Pani Redaktor, zupełnie nie przeszkadzało naszym widzom, którzy wielokrotnie dawali wyraz temu, że rozumieją naszą trudną sytuację i życzyli nam szybkiego powrotu do zdrowia".