Dyrektor TPN nie chce Byrcyna

Skawiński powiedział w piątek, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, że obecnie ma dwóch zastępców, a schemat organizacyjny TPN nie przewiduje możliwości zatrudnienia trzeciego wicedyrektora.

Pan Byrcyn złożył podanie o zatrudnienie na stanowisku, którego nie ma - dodał na konferencji Zbigniew Ładygin reprezentujący TPN w kontaktach z mediami. Skawiński zapewnił, że mimo to rozważy wraz ze swoimi zastępcami taką możliwość najpóźniej do końca roku.

Według Ładygina, Byrcyn złożył podanie o zatrudnienie w TPN w środę. W czwartek rzecznik Ministerstwa Środowiska poinformował, że zgodnie z obietnicami ministra Byrcyn znalazł sobie miejsce, które pozwoli wykorzystać jego wiedzę i umiejętności dla ochrony przyrody w Polsce. Według przedstawiciela ministerstwa Byrcyn miał objąć posadę wicedyrektora TPN ds nauki, edukacji i promocji od 1 stycznia.

Według Skawińskiego, informacja pochodząca z Ministerstwa Środowiska o możliwości zatrudnieniu Byrcyna na stanowisku wicedyrektora TPN jest "faktem medialnym" stworzonym w oderwaniu od możliwości prawnych, który należy traktować jako sugestię lub formę nacisku na obecnego dyrektora TPN ze strony ministra. Skawiński wyjaśnił, że to dyrektor parku powołuje i zatrudnia swoich zastępców.

Obecny dyrektor pytany o możliwość dobrej współpracy z byłym szefem TPN był sceptyczny. Ja mam inną koncepcję zarządzania parkiem, na pewno nie - przepraszam za określenie - emablowanie mediów. Bardziej chciałbym się skupić na sprawach wewnętrznych parku. Ta polityka zewnętrzna była dotąd szalenie mocno rozbudowana. Była nastawiona tak - im dalej od Zakopanego, tym więcej zwolenników, im bliżej, tym więcej konfliktów. Chciałbym to odwrócić - dodał.

Według Skawińskiego, jednym z najlepszych wyborów Byrcyna mogłoby być przyjęcie posady koordynatora do spraw fauny parków narodowych z siedzibą w Zakopanem. (aka)