Dyrektor kopalni szantażował polityków PiS. Będzie proces, mimo ugody
Politycy PiS byli szantażowani ujawnieniem "wiadomości uwłaczających ich czci" przez dawnego dyrektora w kopalni Ruda. Zależało mu na zdobyciu stanowiska w Jastrzębskiej Spółce Kolejowej. Choć wszyscy zawarli ugodę, to sąd chce pociągnięcia Adama R. do odpowiedzialności.
Jak podaje prokuratura, w 2021 roku śląski poseł PiS Grzegorz Matusiak oraz radny PiS w Jastrzębiu-Zdroju i prezes Jastrzębskiej Spółki Kolejowej Tadeusz Sławik byli szantażowani ujawnieniem "wiadomości uwłaczających ich czci". Był to element walki o fotel prezesa JSK.
Jak wynika z ustaleń, w połowie 2021 roku ogłoszono konkurs na stanowisko szefa JSK, który wygrał Tadeusz Sławik. Wkrótce zaczął dostawać telefony i SMS-y od Adama R., dyrektora do spraw pracowniczych kopalni Ruda, który również startował w konkursie. R. miał grozić ujawnieniem kompromitujących materiałów, chcąc zmusić Sławika do rezygnacji ze stanowiska w JSK.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska przed wstąpieniem do UE. Wspomnienia sprzed 20 lat: Było szaro i smutno
Podobne wiadomości Adam R. kierował do posła Grzegorza Matusiaka, uważanego w czasach rządów PiS za "kadrowego" Jastrzębskiej Spółki Węglowej - podaje "Gazeta Wyborcza". Szantażem domagał się od Matusiaka, by ten nakłonił Sławika do rezygnacji.
Politycy jednak nie ulegli szantażowi. W trakcie postępowania mieli status pokrzywdzonych - według śledczych szantażem byli "zmuszani do określonego zachowania".
Zawarli ugodę. Będzie jednak proces
W czerwcu Matusiak i Sławik wycofali wniosek o ściganie Adama R. i sąd umorzył postępowanie. Sławik tłumaczył wtedy, że zawarli ugodę. Prokuratura jednak nie wyraziła na to zgody i zaskarżyła decyzję o umorzeniu - wskazała, że nie można bezprawnie szantażować osób pełniących funkcje publiczne.
Sąd w Rybniku przychylił się do argumentów śledczych - podaje "GW". Adama R. czeka teraz proces karny przed Sądem Rejonowym w Jastrzębiu-Zdroju.
Czytaj więcej:
Źródło: "Gazeta Wyborcza"