Dyrektor jednego z wydziałów urzędu miejskiego brał łapówki?
Dyrektor jednego z wydziałów Urzędu Miejskiego w Gdańsku został zatrzymany przez policję, a następnie aresztowany. Podejrzany jest o przyjmowanie łapówek w zamian za korzystne rozstrzygnięcia przetargów.
11.12.2005 | aktual.: 11.12.2005 16:08
Razem z dyrektorem zatrzymano jeszcze cztery inne osoby, w tym przedsiębiorców, którzy mieli wręczać łapówki. Nie zastosowano jednak wobec nich aresztu - poinformowała policja.
PAP dowiedziała się ze źródeł zbliżonych do policji, że chodzi o dyrektora Krzysztofa M., szefa wydziału edukacji i sportu, a kwoty łapówek, jakie miał przyjmować dyrektor, wynosiły od dwóch do 11 tys. zł.
Dyrektor został zatrzymany w piątek, po tym jak przyjął korzyść majątkową w wysokości 2 tys. zł. Zatrzymany mógł przyjmować w przeszłości korzyści majątkowe w zamian za zapewnienie przychylności w rozstrzygnięciach przetargowych, niewykluczone też że kwoty łapówek były znacznie większe. Szczegóły wykaże postępowanie - powiedział nadkom. Janusz Staniszewski z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Staniszewski dodał, że razem z dyrektorem zatrzymano cztery inne osoby, w tym przedsiębiorców, którzy w zamian za łapówki wygrywali przetargi. Jednak tylko wobec dyrektora zastosowano areszt. Grozi mu teraz kara do 10 lat więzienia.
Jesteśmy ta sprawą bardzo zaniepokojeni. O zatrzymaniu dowiedzieliśmy się od żony dyrektora. Nie otrzymaliśmy jak dotąd żadnej informacji z organów ścigania na ten temat, niemniej, jeśli sąd zdecydował się na areszt, musiał mieć do tego podstawy - powiedział rzecznik prasowy prezydenta Gdańska Maciej Turnowiecki.
Dodał, że rezydent Gdańska zadeklarował chęć współpracy z policją celem całkowitego wyjaśnienia sprawy. Obowiązki dyrektora wydziału edukacji i sportu pełnić będzie dotychczasowa zastępczyni dyrektora Regina Białousow. Jeśli zarzuty się potwierdzą, dyrektor straci pracę - podkreślił Turnowiecki.