PolskaDyrektor filharmonii "zarobił" 1,6 mln w półtora roku

Dyrektor filharmonii "zarobił" 1,6 mln w półtora roku

W ciągu półtora roku 1,6 miliona złotych honorariów zarobił były dyrektor Filharmonii Poznańskiej Grzegorz Nowak. Tak wysokie kwoty pobierał bezprawnie - uznała Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO) w Poznaniu. Ostateczną decyzję podejmie rzecznik dyscypliny finansów publicznych - zapowiada "Głos Wielkopolski".

29.09.2006 | aktual.: 29.09.2006 06:45

Sprawę do rzecznika skierowała RIO. Według nieoficjalnych informacji, nieprawidłowości finansowe w Filharmonii Poznańskiej potwierdził rzecznik dyscypliny finansów publicznych, ale dzisiejsze posiedzenie specjalnej komisji wyda ostateczny werdykt. Komisja przy rzeczniku może na Grzegorza Nowaka nałożyć upomnienie, naganę, orzec karę pieniężną lub zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi. Kary mogą spotkać nie tylko Grzegorza Nowaka, ale i jego byłych zastępców.

Oficjalnie spór zaczął się w styczniu tego roku od protestu orkiestry. Muzycy nie chcieli już współpracować z dyrektorem. Do tego doszły nieoficjalne informacje o wysokich honorariach Grzegorza Nowaka. Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego, zlecił RIO kontrolę. Inspektorzy stwierdzili, że przez półtora roku dyrektor Grzegorz Nowak otrzymywał bezprawnie honoraria. Umowy o dzieło były bowiem podpisywane z zastępcami dyrektora, co jest naruszeniem ustawy. Nowak nie zgodził się z zarzutami, ale RIO odrzuciła jego zastrzeżenia.

Z dokumentów wynika, że od sierpnia 2004 roku do września 2005 roku dyrektor otrzymał 1.611.000 złotych. Podpisano osiem umów, wysokości od 60.000 do 364.000 złotych. Podpisywali je zastępcy dyrektora - Robert Ćwikliński i Maria Karwowska, przy kontrasygnacie głównej księgowej - Małgorzaty Bartol-Krzemkowskiej.

Właśnie przeciwko osobom, które są podpisane na dokumentach, skierowano sprawę do rzecznika dyscypliny finansowej._ Naruszona została ustawa o zamówieniach publicznych_- tłumaczył Mieczysław Klupczyński, prezes RIO w Poznaniu.

Zarząd województwa odwołał Grzegorza Nowaka ze skutkiem natychmiastowym. W sądzie pracy żąda on od marszałka pieniędzy za niesłuszne zwolnienie z funkcji dyrektora. Chce 17.000 złotych, czyli równowartość trzymiesięcznej pensji. Dowodzi, że tak wysokie honoraria obiecał mu były marszałek Stefan Mikołajczak. Ten w wywiadzie dla "Głosu Wielkopolskiego" wszystkiemu zaprzeczył. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)