Dymisja za znęcanie się nad palestyńskim demonstrantem
Podpułkownik armii izraelskiej został pozbawiony dowództwa batalionu, z powodu rozkazu strzelenia gumowym pociskiem do Palestyńczyka w kajdankach.
07.08.2008 | aktual.: 28.12.2008 20:14
Prokuratura wojskowa nie sformułowała jednak oskarżenia przeciwko niemu i ograniczono się do kary dyscyplinarnej. Przeciwko tej decyzji zaprotestował generał Awichaj Mandelbilt, piastujący prestiżowe w armii izraelskiej stanowisko generalnego obrońcy wojskowego. Wystąpił on z wnioskiem o postawienie przed sądem wojskowym podpułkownika Borberga i żołnierza, który strzelił na jego rozkaz do skutego Palestyńczyka.
To postępowanie jest niegodne armii, która głosi, że broni wartości etycznych - oświadczył gen. Mandelbilt. Podpułkownik Borberg broni się, że kazał żołnierzowi jedynie potrząsnąć karabinem, żeby przestraszyć zatrzymanego. 27-letni Palestyńczyk został 7 lipca zatrzymany przez izraelskich żołnierzy pod dowództwem kilku oficerów we wsi Nilin na Zachodnim Brzegu Jordanu za udział w demonstracji przeciwko izraelskiemu "murowi bezpieczeństwa".
Sceny znęcania się nad palestyńskim demonstrantem nakręciła ukradkiem ze swego okna kamerą wideo 14-letnia Palestynka, która dostarczyła film izraelskiej organizacji Betselem.
Na pierwszych ujęciach filmu, rozpowszechnionego przez Betselem, widać mężczyznę w zielonej koszuli wymachującego palestyńską flagą i pokazującego znak "V" uniesioną dłonią.
Następne ujęcie: ten sam mężczyzna z zawiązanymi oczami i kajdankami na rękach, służy za cel innemu izraelskiemu żołnierzowi, który ładuje karabin pociskiem stalowym oblanym gumą. Strzela Palestyńczykowi w nogi z odległości półtora metra. Kolejne ujęcie: Palestyńczyk leży na ziemi, postrzelona noga ofiary drga konwulsyjnie.