Jednak według szefa klubu SLD Krzysztofa Janika, kwestie zmiany premiera i wyboru nowego przewodniczącego partii nie będą poruszane na posiedzeniu klubu. "Będziemy rozmawiać o drogach wyjścia z trudnej sytuacji, planie Hausnera i organizacji klubu. Więcej pracy trzeba wkładać zwłaszcza w uzgodnienia między rządem i klubem. To się musi poprawić" - powiedział.
Środowe posiedzenie klubu SLD, które poprzedza prezydium klubu, jest spóźnionym noworocznym spotkaniem posłów Sojuszu. Początkowo miało się ono składać z dwóch części: merytorycznej i towarzyskiej. Ostatecznie zrezygnowano z tej ostatniej, bo - jak mówią posłowie - SLD jest w tak trudnej sytuacji, że nie mają ochoty na zabawę.