Dwudziestu prawników nie chce powrotu Niemców
"Rzeczpospolita" pisze o grupie prawników z Warmii i Mazur, którzy chcą bronić Polski przed niemieckimi żądaniami własnościowymi. W tym celu powołali oni "Ruch na rzecz obrony prawnej przeciwko niemieckim roszczeniom rewindykacyjnym".
19.12.2007 | aktual.: 19.12.2007 06:47
Inicjatorem powołania grupy jest olsztyński radca Lech Obara, znany z walki z siecią sklepów Biedronka. Razem z 19-ma prawnikami chce wypracować wykładnię, która pozwoliłaby Polsce bronić się przed niemieckimi roszczeniami. Mecenas chce doprowadzić do tego, by Berlin ogłosił, że majątkowe roszczenia obywateli niemieckich zaspokaja niemiecki rząd.
Jak tłumaczy, po wojnie wielu właścicieli zachowało po wojnie swoje nieruchomości na Warmii i Mazurach, unikając deportacji. Następnie, deklarując narodowość niemiecką, starały się o wyjazd z Polski. W Niemczech uzyskiwali oni wysokie odszkodowania, a tego samego domagali się potem od polskich władz, gdy wracali do Polski.
W taki sposób nieruchomość odzyskała między innymi Agnes Trawny. Sąd Najwyższy uznał, że jest właścicielką ziemi swych przodków na Mazurach. Wcześniej otrzymała odszkodowanie za przesiedlenia od rządu RFN. Teraz walczy o odszkodowanie od polskiego rządu - pisze "Rzeczpospolita".(IAR)