Dwóch żołnierzy NATO zginęło na wschodzie Afganistanu
Dwóch amerykańskich żołnierzy zginęło podczas ataku islamskich rebeliantów na wschodzie Afganistanu - poinformowało dowództwo NATO w Kabulu. Tym samym liczba żołnierzy, którzy zginęli w czerwcu w tym kraju wzrosła, według bilansu AFP, do 93.
Według NATO, żołnierze zginęli w ataku z lekkiej broni.
Dzień wcześniej sześciu żołnierzy Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF), w tym Polak, zginęli na skutek wybuchów przydrożnych bomb na południu i wschodzie kraju.
Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało również o śmierci żołnierza, który w sobotę zmarł od ran odniesionych w ataku sprzed dwóch tygodni.
Jak wynika z obliczeń francuskiej agencji, czerwiec jest miesiącem, w którym zginęło najwięcej zagranicznych żołnierzy w Afganistanie od rozpoczęcia międzynarodowej interwencji wojskowej w tym kraju 8,5 roku temu.
Do tej pory najbardziej krwawe dla ISAF miesiące to lipiec (76 zabitych), sierpień (77), wrzesień (70) i październik (74) 2009 roku - wynika z danych zamieszczonych na niezależnej stronie internetowej icasualties.org. W całym 2009 roku zginęło 521 - jak do tej pory najwięcej zagranicznych żołnierzy od początku wojny.
Rebelianci działają w ostatnich miesiącach coraz aktywniej mimo obecności 142 tys. zagranicznych żołnierzy, których liczebność ma zostać zwiększona do sierpnia do 150 tys.
Jak podaje strona icasualties.org, w bieżącym roku zginęło w Afganistanie już 306 zagranicznych żołnierzy. Według obliczeń AFP, liczba ta sięga 313.