PolskaDwóch Polaków w szpitalach po wypadku kolejowym w Czechach

Dwóch Polaków w szpitalach po wypadku kolejowym w Czechach

Spośród 10 Polaków, poszkodowanych w katastrofie kolejowej w Czechach w tamtejszych szpitalach pozostały dwie osoby - podała rzecznik prasowy PKP Intercity, Adrianna Chibowska. Wicekonsul Konsulatu Generalnego RP w Ostrawie Agnieszka Fedorów-Skupin mówi, że siedmioro Polaków, którzy ucierpieli w katastrofie, po opatrzeniu w większości niegroźnych obrażeń, zostało wypisanych ze szpitali i wróciło do kraju. Czeska policja nie potwierdza na razie informacji, że wśród ofiar śmiertelnych wypadku jest Polak.

Dwóch Polaków w szpitalach po wypadku kolejowym w Czechach
Źródło zdjęć: © PAP

08.08.2008 | aktual.: 09.08.2008 07:28

Osiem osób, spośród 10 rannych Polaków, opuściło już szpitale - napisała rzecznik w komunikacie PKP Intercity, Adrianna Chibowska (poprzednio informowano o 11 rannych Polakach).

Po wypadku ranni Polacy trafili do czterech szpitali: miejskiego szpitala w dzielnicach Ostrawy Porubie oraz polikliniki w Fifejdach, a także do placówek w miejscowościach Frydek-Mistek i Hranice.

Fedorów-Skupin zaznaczyła, że poszkodowani to osoby młode - w wieku od 22 do 29 lat.

Jak przypomniała wicekonsul, w sprawie tożsamości i stanu zdrowia poszkodowanych należy dzwonić na specjalną czeską infolinię, pod numer +420 974 723 201 lub końcówka 202. Informacje mają być udzielane także po polsku.

Do katastrofy czeskiego pociągu relacji Kraków-Praga doszło przy remontowanym wiadukcie w miejscowości Studenka, na południe od Ostrawy. Stalowa konstrukcja wiaduktu obluzowała się i zawaliła na tory kolejowe. Wykoleiły się cztery wagony, najbardziej ucierpieli pasażerowie pierwszego z nich. Zginęło siedem osób, 66 zostało rannych. Wagony z Polakami jechały na końcu składu.

W katastrofie na miejscu zginęło pięć kobiet i jeden mężczyzna. Siódma ofiara zmarła po przewiezieniu do szpitala. Wśród oficjalnie potwierdzonych dotąd ofiar nie ma Polaków, choć wiele wskazuje na to, że Polak jest jedną z niezidentyfikowanych dotąd ofiar śmiertelnych. O takiej ewentualności mówił m.in. premier Donald Tusk. On i minister zdrowia Ewa Kopacz w piątek po południu odwiedzili w Ostrawie rannych Polaków.

Już krótko po wypadku przedstawiciele resortu zdrowia informowali, że wśród sześciu ofiar jest jeden Polak. Według źródeł zbliżonych do delegacji rządowej, w wagonach znaleziono też dokumenty dwojga Polek, których dotąd nie odnaleziono po katastrofie. W piątek wieczorem polskie służby konsularne nie miały jednak potwierdzonych informacji o polskich ofiarach.

Szef sztabu kryzysowego Intercity Marek Witkowski tłumaczy, że czeska strona wstrzymuje się z podaniem oficjalnych informacji na temat narodowości śmiertelnych ofiar wypadku. Czesi czekają na potwierdzenie tożsamości zabitych. Jest to trudne, ponieważ niektórzy podróżni nie mieli przy sobie dokumentów.

Mateusz Babak

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)