Dwie osoby zginęły podczas porwania w Niemczech
Dwie osoby zginęły w
północnych Niemczech podczas napadu z włamaniem, który zakończył
się śmiercią dwojga gospodarzy, wzięciem zakładniczki a następnie
nieudaną ucieczką.
Dwójka bandytów i porywaczy została ujęta tuż przed północą - podała w nocy z soboty na niedzielę niemiecka agencja dpa, powołując się na grupę operacyjną policji w Schwerinie.
Dramat rozegrał się w małej miejscowości Tessin koło Boizenburga nad Łabą, w powiecie Ludwigslust w zachodniej Meklemburgii, między Schwerinem a Hamburgiem - poinformował rzecznik policji w Boizenburgu, który zrelacjonował przebieg wydarzeń.
Około godz. 22 dwaj młodzi włamywacze wdarli się do jednego z mieszkań. W trakcie rabunku zostali zaskoczeni przez mieszkającą tam rodzinę. Napastnicy zasztyletowali dwoje dorosłych, jak się okazało ze skutkiem śmiertelnym. Syn zabitych zdołał się wyrwać i zabarykadować w jednym z pokojów, skąd zaalarmował policję.
Gdy policja przybyła na miejsce, bandyci wzięli jako zakładniczkę przyjaciółkę syna i podjęli próbę ucieczki samochodem. Nie zdałali jednak daleko odjechać, bowiem wkrótce silnik samochodu odmówił posłuszeństwa. Policja ujęła porywaczy i uwolniła dziewczynę o godzinie 23:23 - podał rzecznik.
Na razie nie wiadomo, w jakim wieku byli sprawcy i ich ofiary i jakie były motywy napadu. Śledztwo przejęła prokuratura, która ma w niedzielę poinformować opinię publiczną o szczegółach wydarzeń.