Dwie 15‑latki rażone piorunem w Lublinie
Do szpitala w Lublinie trafiły dwie 15-latki. Dziewczynki prawdopodobnie zostały rażone piorunem - informuje RMF FM. Na szczęście jedna z nich się ocknęła i dała radę zadzwonić po pomoc. Jej koleżankę trzeba było reanimować.
22.06.2013 | aktual.: 22.06.2013 12:17
Do nieszczęśliwego wypadku doszło późnym wieczorem w piątek w Lublinie. Dwie 15-latki podczas burzy wracały do domów. Szły wzdłuż torów kolejowych.
Wszystko wskazuje na to, że dziewczynki raził piorun. Obie straciły przytomność. Po pewnym czasie jedna z nich ocknęła się i zadzwoniła do kolegi z prośbą o pomoc - poinformowała Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Kolega 15-latki zadzwonił po pogotowie i sam pojechał na miejsce. Tam do czasu przyjazdu karetki instruowany przez dyspozytora starał się udzielić pomocy koleżankom. Jedna z dziewcząt była reanimowana. Na szczęście lekarzowi udało się przywrócić krążenie - dodała Laszczka-Rusek.
Nastolatki przewieziono do szpitala. Stan jednej z nich lekarze określają jako poważny.
"Najlepiej schronić się w jakimś budynku"
Prawie 700 razy wyjeżdżali strażacy w ciągu ostatniej doby do usuwania skutków burz, nawałnic i silnego wiatru - poinformował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak. W wielu miejscach wciąż pracują.
- Strażacy zabezpieczali budynki przed zalaniem, umacniali wały przeciwpowodziowe i usuwali z dróg powalone przez wichury drzewa - powiedział Frątczak.
Najwięcej pracy mieli w województwie mazowieckim. - Burze, silny wiatr oraz opady deszczu dotknęły głównie powiaty żyrardowski, grodziski, białobrzeski, grójecki, sochaczewski i makowski. W Mariankach dwie osoby zostały ranne po tym jak na jadący samochód przewróciło się drzewo. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala - powiedział Frątczak.Poza województwem mazowieckim strażacy usuwali skutki nawałnic w województwach pomorskim, dolnośląskim, lubelskim i warmińsko-mazurskim.
Rzecznik PSP przypomniał, że w dniach, w których zapowiadane są burze, wychodząc z domu należy usunąć wszystkie przedmioty z balkonów i parapetów oraz pozamykać okna. Podkreślił, że gdy zostaniemy zaskoczeni przez burzę, nie należy szukać schronienia pod słupami wysokiego napięcia i drzewami ani też pod lekkimi konstrukcjami, takimi jak wiaty przystankowe - one mogą zostać porwane przez wiatr.
- Najlepiej schronić się w jakimś budynku. Także jadąc samochodem, warto zjechać na pobocze, na parking i schować się, np. w budynku stacji benzynowej. Pamiętajmy też, że gwałtowny wiatr może spowodować utratę kontroli nad samochodem. I starajmy się unikać parkowania samochodów pod drzewami - powiedział Frątczak.