Dwaj zagraniczni dziennikarze porwani w Strefie Gazy
Amerykański reporter i brytyjski fotograf - obaj pracujący dla wydawnictw Knight Ridder (dzienniki drukowane i elektroniczne) - zostali uprowadzeni przez uzbrojonych napastników, którzy zatrzymali samochód cudzoziemców opodal Chan Junis w Strefie Gazy - powiedział palestyński tłumacz dziennikarzy Ziad Abu Mustafa, którego nie uprowadzono.
Źródła wojskowe utrzymują, że porywacze należą do rozłamowej grupy organizacji Fatah, lecz motywy ich czynu nie są na razie znane.
Palestyński tłumacz powiedział, że dziennikarze byli w Gazie służbowo. Amerykanin nazywa się Dion Nissenbaum i niedawno został korespondentem Knight Ridder w Jerozolimie. Co do brytyjskiego fotografa, to tłumacz zna jedynie jego imię - Adam.
Palestyńczyk Mustafa powiedział: "(Ich) samochód jechał za naszym przez trzy-cztery minuty. Zatrzymali nas. Sześciu uzbrojonych ludzi skierowało na nas broń mówiąc: Chcemy obcokrajowców".
Tłumaczowi kazano zostać, gdy porwanych zabrano w kierunku miejscowości Rafah.
Kilku zagranicznych dziennikarzy i pracowników zostało uprowadzonych w ostatnich miesiącach w Strefie Gazy. Porwań dokonują rywalizujące ze sobą palestyńskie ugrupowania. Z reguły porwani są wypuszczani po kilku godzinach.
Przejawy bezprawia w Strefie Gazy nasiliły się, jak pisze Reuter, po ostatecznym wycofaniu się z tego regionu Izraela.