Dwa tysiące bezrobotnych oblegało polsko-brytyjskie targi pracy
Dwa tysiące bezrobotnych oblegało polsko-brytyjskie targi pracy
Ponad 2 tysiące osób szturmowało halę "Expo bis" przy al. Politechniki, gdzie wczoraj rozpoczęły się Polsko-Brytyjskie Targi Rekrutacyjne. Większość to ludzie poniżej trzydziestu lat. Czekali w długiej kolejce, nie zważając na strugi deszczu, na ponad 1000 ofert, które przygotowało 25 brytyjskich firm z branży m. in. hotelarskiej, ochroniarskiej i gastronomicznej.
20.04.2004 | aktual.: 20.04.2004 08:46
- Aby wyjechać do pracy w Anglii, wzięłam urlop dziekański- mówi Magdalena Burakowska, studentka IV roku pedagogiki społecznej Uniwersytetu Łódzkiego. - Znam angielski i mogę zatrudnić się na przykład w hotelu lub być opiekunką dzieci albo osób starszych.
Największym powodzeniem cieszą się etaty w hotelach i restauracjach.
- Chcemy zatrudnić około dwustu osób, m.in. barmanów, kucharzy i szefów kuchni - mówi Fraser Parramint, przedstawiciel restauracji z Londynu. - Rozmawiamy ze wszystkimi chętnymi.
Bezrobotni, którzy chcą pracować w Anglii, mogą zgłosić się do przedstawicieli brytyjskich firm jeszcze dziś. O tym, kto zostanie zatrudniony, zainteresowani dowiedzą się w najbliższym czasie. Ci, którzy się zakwalifikują, prawdopodobnie podejmą pracę już latem br. W Anglii można zarobić od 5,25 do 8,30 funta na godzinę. Na przykład kucharz dostanie 1450 funtów miesięcznie.
Wczoraj o możliwościach zatrudnienia, warunkach pracy i płacy w Wielkiej Brytanii rozmawiali także członkowie Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi z przedstawicielami brytyjskich szpitali i departamentu zdrowia. Dziś takie rozmowy odbędą się w Okręgowej Izbie Pielęgniarskiej i Uniwersytecie Medycznym w Łodzi.