Dwa strzały i szamotanina podczas rewizji u Blidy?
Źródła "Rzeczpospolitej" twierdzą, że między Blidą a agentką ABW doszło do szamotaniny. Po chwili padły co najmniej dwa strzały - taką wersję podali "Rzeczpospolitej" lekarze z katowickiego pogotowia, którzy przez godzinę próbowali reanimować byłą minister. Lekarzom zaś tę wiedzę mieli przekazać funkcjonariusze ABW – pisze dziennik.
26.04.2007 | aktual.: 26.04.2007 11:52
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/barbara-blida-nie-zyje-6038708365881985g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/barbara-blida-nie-zyje-6038708365881985g )
Barbara Blida nie żyje
Podczas akcji nagrywano film, ale trwa on jedynie... 10 sekund - pisze "Rz". Osoba, która była z Blidą, twierdzi, że padł tylko jeden strzał i nie było szamotaniny - mówił wieczorem w Sejmie Zbigniew Wassermann, koordynator służb specjalnych, odpowiadając na pytania posłów o kulisy tragedii.
Z ustaleń dziennika wynika, że funkcjonariusze pytali Blidę, czy ma pistolet, ale ta zaprzeczyła. _ Nie wolno im było zadowolić się stwierdzeniem, że nie ma broni. Powinni jej szukać do skutku_ - uważa gen. Adam Rapacki, były zastępca komendanta głównego policji. "Rzeczpospolita" ustaliła w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach, że Blida dostała pozwolenie na broń już w 1994 r.