Dwa postępowania dotyczące zgonów po corhydronie
Dwie prokuratury rejonowe z okręgu
koszalińskiego (Zachodniopomorskie) prowadzą postępowania w
sprawie śmierci pacjentów leczonych corhydronem. Zawiadamiającymi
w obu sprawach są rodziny zmarłych - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie prokurator Ryszard
Gąsiorowski.
22.11.2006 | aktual.: 22.11.2006 16:11
Zawiadomienia o tych przypadkach wpłynęły do prokuratur w Białogardzie i Wałczu._ Postępowanie białogardzkie jest bardziej zaawansowane. Sprawa wałecka jest na początkowym etapie_ - dodał rzecznik.
Prokuratura Rejonowa w Białogardzie bada przypadek śmierci cierpiącego na alergię kuracjusza, który we wrześniu zmarł w Zakładzie Lecznictwa Uzdrowiskowego w Połczynie Zdroju (Zachodniopomorskie).
Mężczyźnie w trakcie leczenia podawano corhydron. Opakowanie z resztką podawanego mu leku zostało zabezpieczone do laboratoryjnych badań, które na zlecenie prokuratury wykonuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego- powiedział Gąsiorowski.
Prokuratura Rejonowa w Wałczu na razie dysponuje tylko zawiadomieniem córki mężczyzny, leczonego w Szpitalu Wojskowym w Wałczu, któremu - według córki - przepisano corhydron.
W tej chwili prokuratorzy ustalają, czy przepisany lek rzeczywiście został podany zmarłemu - wyjaśnił Gąsiorowski.
We wtorek prokurator krajowy Janusz Kaczmarek poinformował, że do prokuratur w całym kraju wpłynęło 38 zawiadomień o zgonach, gdzie zawiadamiający podejrzewają, że przyczyną mogło być zastosowanie corhydronu. Według ministra zdrowia, tylko w dwóch, spośród tych przypadków, można przypuszczać, że łączyły się one z zażyciem leku o niewłaściwym składzie.