Dwa miesiące w zagranicznej delegacji
Co szósty dzień ubiegłego roku marszałek
województwa małopolskiego Janusz Sepioł spędził na delegacjach
zagranicznych. Wyjazdy marszałka i innych członków zarządu
województwa kosztowały ponad 67 tys. zł - informuje "Dziennik
Polski".
07.02.2006 | aktual.: 07.02.2006 07:48
W 2005 r. marszałek wyjeżdżał służbowo za granicę aż 15 razy. W sumie jego wyjazdy trwały 63 dni. Najczęściej wyjeżdżał w czerwcu - na delegacjach spędził aż 14 dni. Obfity w wyjazdy był także kwiecień - 12 dni.
Jaki był cel tak częstych wyjazdów marszałka? Do Rzymu jeździł głównie na uroczystości papieskie (pogrzeb, rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego oraz wręczenie Nagrody Oświęcimskiej). W Japonii reprezentował Małopolskę na Światowej Wystawie EXPO. W Brukseli marszałek był m.in. na prezentacji województwa w Parlamencie Europejskim. Najczęściej jednak wyjeżdżał na posiedzenia instytucji związanych z Unią Europejską.
Pozostali członkowie Zarządu Województwa Małopolskiego wyjeżdżali w sumie tyle razy, ile ich szef. Wicemarszałek Andrzej Sasuła był m.in. 4 dni w Indiach (7,9 tys. zł) i 2 dni w Szwecji (3 tys. zł), wicemarszałek Witold Śmiałek - dwa razy w Brukseli (najpierw 1 dzień - 3,46 tys. zł, potem 4 dni - 4,45 tys. zł). Wszystkie ubiegłoroczne wyjazdy zagraniczne władz Małopolski kosztowały ponad 67 tys. zł - podkreśla dziennik. (PAP)