Dwa duże biedaszyby zlikwidowano w Zabrzu
Dwa nielegalne, prowizoryczne wyrobiska węgla
kamiennego, nazywane na Śląsku biedaszybami, zasypano w
pobliżu centrum Zabrza. Według opinii okolicznych mieszkańców, z
wyrobisk można było wydobyć nawet 5 ton węgla dziennie.
Jak powiedziała Katarzyna Kuczyńska z zabrzańskiego urzędu miejskiego, wyrobiska składały się z szybów i kilkumetrowych chodników położonych około 8-10 metrów pod ziemią; można było w nich stać pochylając się. Węgiel wydobywano na powierzchnię za pomocą kołowrotów z linami. To pierwsze od dawna tak duże biedaszyby odnalezione w Zabrzu.
Wyrobiska odkrył patrol straży miejskiej i policji. Przed zlikwidowaniem spenetrowała je grupa ratowników górniczych, bowiem istniała możliwość, że mogą tam przebywać ludzie. Podziemne chodniki nie były w żaden sposób zabezpieczone, pracującym w nich ludziom w każdej chwili mogło grozić zasypanie.
Jak poinformowała Danuta Olejniczak-Milian z Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, osoby wydobywające węgiel w biedaszybach popełniają przestępstwo na szkodę Skarbu Państwa.
Nie mamy jakiejkolwiek kontroli nad biedaszybami. Chcąc wydobywać węgiel, trzeba przede wszystkim mieć pozwolenie, spełniać wszelkie wymogi bezpieczeństwa. Biedaszyby w ogóle z punktu widzenia prawa nie powinny istnieć- zaznaczyła Olejniczak- Milian.
Szacuje się, że z takich wyrobisk można uzyskać dziennie nawet 5 ton węgla, a rynkowa cena tony węgla wynosi obecnie na Śląsku ok. 400 zł.