Duży wpływ internetu

W branży muzycznej w tym roku zmienił się model sprzedawania muzyki, głównie pod wpływem internetowych serwisów muzycznych.

29.12.2005 23:22

Zyskują małe, niezależne wytwórnie i wielkie internetowe serwisy muzyczne. Tracą wielkie międzynarodowe koncerny branży audiowizualnej i spada sprzedaż płyt CD - pisze czwartkowy "New York Times".

"New York Times" (NYT), powołując się na dane Nielsen Scan Data podał, że sprzedaż płyt CD spadła w tym roku o 8 proc. W tym samym czasie liczba plików muzycznych pobieranych z internetowych serwisów muzycznych, takich jak iTunes, wzrosła o 150 proc. W 2005 roku zostanie z nich pobrane ponad 230 mln utworów muzycznych. Jednak, zdaniem gazety, nie wypełni to luki, jaka powstała po załamaniu sprzedaży płyt CD. W efekcie łączne przychody zesprzedaży w branży muzycznej spadną o 5 proc.

Nowym, pozytywnym zjawiskiem dla całej branży muzycznej jest spory wzrost sprzedaży tytułów pochodzących z niezależnych wytwórni muzycznych. W tym roku klienci kupili ich o 18 proc. więcej niż rok temu, co "w branży muzycznej, gdzie 5-proc. wzrost uchodzi za wielki sukces, jest niemal trzęsieniem ziemi" - podał NYT.

Pozycja czterech wielkich koncernów audiowizualnych - Universal Music, Sony BMG Music Entertainment, Warner Music Group i EMI Group - jest zagrożona niemal na każdym rynku. Koncerny te usiłują zwalczyć konkurencję przy pomocy marketingu, zabiegów prawnych, promocji i niezupełnie uczciwych zabiegów jak payola (opłata dla stacji bądź prezenterów za granie playlisty ustalonej przez koncern) - pisze "New York Times".

Obecnie, w dobie odtwarzaczy MP3 ze standardowym 60 GB dyskiem twardym, konsumenci nie muszą się ograniczać i mogą korzystać z bardzo wielu źródeł pozyskiwania muzyki, do tworzenia własnych baz plików muzycznych włącznie. Szef i współzałożyciel niezależnej wytwórni muzycznej Fueled by Ramen, John Janick powiedział w wypowiedzi dla NYT, iż "fani dyktują w branży muzycznej wszystko".

Jego zdaniem, trudno jest ich zmusić, aby kupili jakiś nowy produkt. "Nie dlatego, aby byli tacy sprytni. Po prostu pewnie już go znają; wszystko jest przecież w ich zasięgu" - powiedział Janick.

Zaznaczył, że segment małych wytwórni muzycznych i internetowych serwisów żyje w ścisłej symbiozie - małe niezależne wytwórnie muzyczne chętnie udostępniają w internecie pliki MP3 swoich wykonawców za darmo, aby potem móc sprzedać - często też przez internet - całe ich albumy. Z kolei niezależne internetowe radia najczęściej nadają muzykę z list skonstruowanych z oferty małych niezależnych wytwórni. Dzieje się tak nie tylko w USA, ale i wEuropie - konkluduje "New York Times".

Zdaniem gazety, koncerny muzyczne zaczynają szukać dróg wyjścia z tej złej dla nich sytuacji. Jedną z nich są partnerstwa i wykupywanie małych niezależnych wytwórni, które nagrywają dalej pod swoją marką, ale są już spółkami koncernów. Koncerny tworzą również własne internetowe serwisy, jak np. sklepy budowane wokół wytwórni Interscope Records (Universal) czy sklepy "dobrej ceny" Best Buy.

Małe sklepy muzyczne i niewielcy sprzedawcy, handlujący głównie niezależnymi wydawnictwami płytowymi, są systematycznie spychani z rynku przez wielkich sprzedawców. Prowadzą oni wspólną politykę marketingową z wielkimi koncernami płytowymi i oferują kilkudziesięcioprocentowe obniżki na nowości z ich katalogu, np. w pierwszym tygodniu sprzedaży.

Według NYT, firmy "wielkiej czwórki" mogą zostać "odchudzone" w 2006 roku o następnych 6-7 proc. spadku sprzedaży CD na rzecz małych niezależnych wytwórni i internetowych serwisów muzycznych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)