Duże zniszczenia po ulewie nad Białymstokiem
Silna ulewa przeszła nad Białymstokiem i okolicami. Strażacy mają mnóstwo wezwań. Jest ich tak dużo, że muszą je selekcjonować i w pierwszej kolejności obsługiwać te najbardziej poważne.
W Grabówce pod Białymstokiem od pioruna zapalił się warsztat samochodowy. Spłonęło poddasze budynku. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Paweł Ostrowski ze Straży Pożarnej w Białymstoku powiedział, że najwięcej pracy jest przy wypompowywaniu wody z piwnic. Strażacy najpierw wybierają jednak takie piwnice i pomieszczenia, gdzie w środku jest mienie dużej wartości, czyli np. z archiwów, fabryk, czy sklepów.
W wielu miejscach tworzą się ogromne korki. Spore straty poniosą właściciele dwóch samochodów zaparkowanych przy ulicy Zacisze. Spadające drzewo przygniotło samochód KIA i Cinquecento, na szczęście w środku nikogo nie było.