Duma poparła pomysł Miedwiediewa - prezydent na 6 lat
Duma, izba niższa parlamentu Rosji, przyjęła w pierwszym czytaniu projekt poprawki do
konstytucji, umożliwiającej wydłużenie kadencji prezydenta z
czterech do sześciu lat. Deputowani zagłosowali także za przedłużeniem kadencji Dumy z
czterech do pięciu lat. W środę Putin poparł propozycję Miedwiediewa, jednak zastrzegł,
że obecnie jest za wcześnie, aby mówić o tym, kto będzie ubiegać się o ten urząd.
14.11.2008 | aktual.: 14.11.2008 20:57
Drugie i trzecie czytanie odbędzie się w środę 19 listopada.
Obydwie poprawki poparło 388 deputowanych Dumy, gdzie prokremlowskie ugrupowanie Jedna Rosja ma znaczną przewagę. Wśród deputowanych głosujących za poprawkami był lider ultranacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski.
58 deputowanych, w tym większość frakcji komunistycznej, było przeciwnego zdania. Przewodniczący Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Giennadij Ziuganow stanowczo sprzeciwił się rozszerzeniu uprawnień prezydenta.
- On ma więcej władzy niż niegdysiejszy sekretarz generalny (z czasów Związku Radzieckiego), car i faraon razem wzięci. Jeśli jutro wybierzecie na sześć lat osobę, której nikt nie kontroluje, będzie to nawet większa tragedia i niebezpieczeństwo dla kraju niż kryzys ekonomiczny - powiedział Ziuganow.
Ponieważ poprawki dotyczą konstytucji, muszą być zaakceptowane przez dwie trzecie składu 450-osobowej Dumy i trzy czwarte składu Rady Federacji.
Przeciwko przedłużeniu kadencji prezydenta demonstrowało w centrum Moskwy około 80 osób, krzycząc "Nie" dla dyktatury". Policja nie interweniowała. Sama minidemonstracja nie spotkała się z odzewem wśród przechodniów.
Projekt przedłużenia kadencji prezydenta i deputowanych skierował do parlamentu prezydent Dmitrij Miedwiediew, argumentując, że chodzi o to, by głowie państwa dać więcej czasu na przeprowadzenie reform.
Niektórzy analitycy polityczni utrzymują, że wprowadzane zmiany mogą być częścią planu powrotu obecnego premiera Władimira Putina na fotel prezydencki, który zajmował przez dwie kadencje. (ap)