Duma i wstyd Polaków
Wielkie badanie pamięci zbiorowej. 73%
Polaków sądzi, że w naszej historii są zdarzenia, z których możemy
być dumni, a 36% - że historia daje nam powody do wstydu.
Krótko przed wejściem Polski do Unii Europejskiej Pentor
przeprowadził sondaż "Społeczeństwo polskie wobec przeszłości".
Zapytał m.in. o to, z czego jesteśmy w naszej historii dumni, a
czego się wstydzimy. Pytania były otwarte, ankietowani wpisywali,
co chcieli - pisze "Gazeta Wyborcza".
Co z tych badań wynika? Znacznie łatwiej przychodzą nam na myśl dni chwały: bohaterstwo w czasie II wojny światowej (25% ankietowanych), udana transformacja po 1989 r. (19%) i polityka zagraniczna III RP (4%) czy sukcesy dwudziestolecia między wojnami (odzyskanie niepodległości - 13%, wygrana wojna polsko-radziecka i powstanie wielkopolskie - po 3%) - podaje dziennik. "Słabiej pamiętamy to, co niedobre: wskazujemy na PRL (głównie stan wojenny - 8%), w III RP wstydzimy się tego co się dzieje na scenie politycznej, z dawnych dziejów - targowicy i rozbiorów. Nie pada słowo "Jedwabne", choć 3% ankietowanych wstydzi się za negatywny stosunek do Żydów w czasie wojny - informuje gazeta. "Jedwabne to problem nielicznych, inteligencji" - komentują autorzy badania.
Skraca się horyzont czasowy Polaków - szukają powodów do dumy czy wstydu głównie w XX w. Nic teraz nie budzi potrzeby sięgania do Piastów. A za PRL taka potrzeba była - państwo szukało uzasadnienia dla polskości Ziem Odzyskanych - zaznacza "Gazeta Wyborcza". Dziś tłem debaty o III RP jest PRL - problem kontynuacji bądź zaprzeczenia Polski Ludowej - wyjaśnia prof. Barbara Szacka, współautorka badań. Zmniejsza się odsetek osób przekonanych, że znajomość przeszłości jest potrzebna - z 84% w 1987 r. do 72% w 2004 r. Coś nowego dzieje się z hierarchią wartości. Naszych bohaterów cenimy bardziej za ich cechy osobiste niż za to, co zrobili. W 1965 r. na liście wartości, za które kogoś cenimy, cechy osobiste były na końcu, a w 2004 r. - na czele. To pokazuje, jak duży wpływ ma na nas współczesna kultura stawiająca na indywidualizm - twierdzą badacze - podaje gazeta. (PAP)