Duda był wielkim nieobecnym gali w Warszawie. Jest reakcja
- Pan prezydent był zaproszony. Bardzo dużo mówił w ostatnich miesiącach o prezydencji. Szkoda, że go nie było - stwierdziła Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, wiceministra ds. Unii Europejskiej. Oficjalna inauguracja polskiej prezydencji miała miejsce w piątek w Warszawie.
- Myślę, że to dorabiania historii. Rozumiem, że pani minister oczekiwała jakiegoś dodatkowego listu - podkreśliła Sobkowiak-Czarnecka, odnosząc się do słów szefowej Kancelarii Prezydenta RP Małgorzaty Paprockiej, która przekazała, że nikt z KPRM czy MSZ nie kontaktował się z otoczeniem prezydenta w sprawie jego obecności na gali w Warszawie.
- Jeśli pan prezydent chciałby się pojawić, to by się pojawił. Szkoda - stwierdziła wiceministra ds. UE. Sobkowiak-Czarnecka. Przekazała ponadto, że sama kontaktowała się w tej sprawie z otoczeniem prezydenta - jego byłymi ministrami i doradcami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gala inauguracyjna w Warszawie
Wiceministra zaznaczyła również, że zaproszenia na galę otrzymali wszyscy parlamentarzyści, jednak z ramienia PiS pojawił się Marcin Przydacz.
Zamieszanie pojawiło się po ujawnieniu informacji, że Andrzej Duda nie pojawi się na oficjalnej inauguracji polskiej prezydencji. "Pan prezydent będzie reprezentowany przez pana doradcę Wojciecha Gerwela - eksperta z zakresu polityki zagranicznej i stosunków międzynarodowych. Po wysłaniu zaproszenia nie było żadnego kontaktu z KPRM czy MSZ w tej sprawie. Można z tego wnioskować, że dla organizatorów nie było to istotne wydarzenie" - przekazywała jeszcze w piątek szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka.
W piątek wieczorem w warszawskim Teatrze Wielkim odbyła się gala inaugurująca polską prezydencję w Radzie UE. Udział w niej wzięli m.in. premier Donald Tusk oraz szef Rady Europejskiej Antonio Costa. Prezydenta Andrzeja Dudę reprezentował ostatecznie wspomniany doradca Wojciech Gerwel.