Duchowni w święto Aszury: Bóg potępia zabijanie!
Tysiące szyitów świętowały na ulicach irackiej Diwanii i w najważniejszym w tym mieście meczecie - mauzoleum imama Al-Fadela - największe święto szyickie - Aszurę - rocznicę męczeńskiej śmierci szyickiego imama Husajna, wnuka Mahometa.
19.02.2005 19:55
Duchowni tego odłamu islamu potępiali przemoc i zamachy, do których doszło w piątek i sobotę w Iraku podczas obchodów święta.
Imam Husajn został zabity, bo dążył do wolności i prawdy. W tamtym systemie, tyran (chodzi o Saddama Husajna) chciał, żebyśmy zapomnieli o naszej tradycji, o takich świętach jak Aszura, zakazał nam świętowania. Ale teraz wszystko wolno, możemy pokazywać naszą tradycje. I chcemy pokoju, nie śmierci - powiedział imam meczetu-mauzoleum Al-Fadela, Dżelil Salman al-Musawi.
Drugi z imamów tej świątyni - Naser al-Musawi - powiedział korespondentowi PAP w Iraku, że tegoroczna Aszura w sytuacji, kiedy w zamachach, o które oskarża się sunnitów, giną ludzie, ma szczególne znaczenie.
My wszyscy, choć się różnimy jesteśmy braćmi. My należymy do Husajna. Ale to nie ma nic wspólnego z nienawiścią do innych. Pan Bóg jest dla wszystkich. Bóg potępia zabijanie innych ludzi - podkreślał imam Naser al-Musawi.
Aszurę świętowali też policjanci z Diwanii. Patrolowali ulice w radiowozach obwieszonych podobiznami imama Husajna, zielonymi flagami proroka Mahometa. Wiele policyjnych samochodów miało z przodu przyczepione czarne płachty z cytatami z Koranu.
Jak powiedział szef policji w Diwanii gen. Abdel Wahab, "policja za Saddama też miała dużo roboty w dzień Aszury". Wtedy policja szła przeciw ludziom i pilnowała, żeby nie świętować. Teraz jesteśmy po to, żeby oni mogli świętować bezpiecznie - powiedział Wahab.
Tomasz Lisiecki