PolskaDuchowe wsparcie na lotnisku

Duchowe wsparcie na lotnisku

Na lotnisku w podkrakowskich Balicach ma
szansę powstać stała kapelania rzymskokatolicka. Miałaby działać
tylko na potrzeby pasażerów i pracowników portu. Do tej pory jest
tam jedynie kaplica, w której co niedzielę nabożeństwa odprawia
ks. Jan Dziasek - pisze "Gazeta Krakowska".

Duchowe wsparcie na lotnisku
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

22.05.2007 | aktual.: 22.05.2007 03:51

Potrzeby są większe. Lotnisko każdego dnia odwiedza 9 tys. pasażerów. Wielu z nich bardzo potrzebuje duchowego wsparcia - uważa duchowny. Maria Koźbiał z Nowego Targu pożegnała właśnie swoją córkę, która wyleciała do Chicago. Najpierw odprowadziła wzrokiem samolot Lufthansy, zaraz potem udała się do lotniskowej kaplicy. Pani Maria mówi, że dla własnego spokoju, woli się pomodlić. Żeby podróż minęła szczęśliwie, żeby córka równie szczęśliwie wróciła do niej za pół roku.

Gdyby do grupy 9 tys. pasażerów, których codziennie przyjmuje port lotniczy, doliczyć osoby im towarzyszące, daje to średniej wielkości miasteczko. Piotr Pietrzak, rzecznik balickiego portu przekonuje, że ludzie różnie reagują przed podróżą. Jedni wspomagają się małym koniaczkiem, inni odwiedzają kaplicę.

Ks. Jan Dziasek, mimo że jest również proboszczem parafii św. Jadwigi w Krakowie, stara się pojawiać w lotniskowej kaplicy jak najczęściej. Zapewnia, że ludzie przychodzą do niego z różnymi problemami. ksądz opowiada, że podróżni często potrzebują chwili rozmowy, chcą żeby ich pocieszyć, pomodlić się za nich lub za ich bliskich. Zdarzyło się nawet udzielić w kaplicy ślubu. To, jego zdaniem dowodzi, że lotnisko potrzebuje stałego kapelana, który poświęciłby się posłudze kapłańskiej tylko w tym miejscu. Zarząd lotniska przychylnym okiem spogląda na pomysł utworzenia stałej kapelanii, ale w tej sprawie musi się wypowiedzieć kuria metropolitalna. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)