Duch przeciw literze

Prawo jest ślepe. Nie ma względu na osoby, ale też nie bierze pod uwagę sytuacji nadzwyczajnych, nieprzewidywalnych, wyjątkowych, kiedy po wydaniu wyroku nie potrafimy powiedzieć: "sprawiedliwości stało się zadość". Mimo że sędziowie wydali werdykt zgodnie z prawem, budzi się w nas przekonanie, iż prawo stosowane stereotypowo i ściśle proceduralnie kogoś skrzywdziło - pisze Anna Mateja w "Tygodniku Powszechnym".

Po raz pierwszy na szeroką skalę prawo łaski zaczęto krytykować w XVIII i XIX w. O ile jednak niedawne postulaty zniesienia prezydenckiego prawa łaski zostały wywołane przede wszystkim podejrzeniami o wykorzystywanie go do załatwiania interesów politycznych, zarzuty sprzed ponad 200 lat były bardziej rozbudowane. Uważano więc, że prawo łaski narusza równość obywateli wobec prawa, bo o wymierzeniu przestępcy kary powinna decydować ustawa, a nie wola jednostki, choćby i króla. Dopatrywano się w tym wręcz aktu samowoli królewskiej i źródła nieuzasadnionych przywilejów. Prawo łaski miało też podważać trójpodział władzy w państwie: władza wykonawcza ingerowała wszak w decyzje władzy sądowniczej.

Mimo jednak zniesienia podczas następnych dwustu lat procesu inkwizycyjnego, tortur, nieporównywalnego z tamtymi czasami ograniczenia stosowania kary śmierci i złagodzenia prawa karnego w ogóle - prawo łaski pozostało. Zniesiono je tylko w jednym państwie - Francji za czasów rewolucji w 1791 r. (przywrócono je dziesięć lat później, po przesileniu rewolucyjnym, za czasów pierwszego konsulatu).

Stanisław Leśniak, dyrektor okręgowy Służby Więziennej w Rzeszowie, znalazł w kartotekach jednego z podległych zakładów dwie osoby, którym w ostatnich dziesięciu latach pozwolono skorzystać z prawa łaski. Pierwszą był młodociany, skazany na rok pozbawienia wolności za kradzieże radioodbiorników samochodowych; drugą osoba dorosła, którą osadzono za drobne włamania. Dyrektor Leśniak nie dziwi się ani nie komentuje. Zdaje sobie sprawę, że w ustawodawstwie wielu krajów zachodnioeuropejskich czyny obu osób zakwalifikowano by jako wykroczenia, a ich sprawcy nigdy nawet by się nie otarli o zakład karny. Ale...

- Sądy wydały wyrok zgodnie z obowiązującym kodeksem karnym, który takie czyny kwalifikuje jako przestępstwo - podkreśla Leśniak. - Zgodnie z prawem, a właściwie wolą jego twórcy - ustawodawcy, skazani musieli się znaleźć w zakładzie karnym. Trudno jednak opędzić się od wątpliwości, czy aby surowość wyroku w tych przypadkach była właściwym sposobem “odpokutowania win”. A jeśli, szczególnie młodym osobom, pobyt w zakładzie nie tyle uświadomi zło, jakie popełnili, ile przyuczy do czynienia zła jeszcze większego? Zdemoralizuje ich, napiętnuje w społeczności, bo “są tymi, co siedzieli”?

Sytuacja w więziennictwie i stopień represyjności prawa karnego nie jest bez znaczenia dla kwestii, wobec kogo najczęściej stosuje się pozostające w gestii prezydenta (na podstawie art. 139 Konstytucji) prawo łaski. Większość przypadków dotyczy osób, które w bardziej liberalnym systemie prawnym być może w ogóle nie stanęłyby przed koniecznością pobytu w zakładzie karnym. Wnioski z reguły kierowano z uwagi na okoliczności, jakie wystąpiły po wydaniu wyroku. Co też znamienne, prezydent Kwaśniewski nie podpisywał aktów ułaskawienia zbyt szczodrze, jakby obawiając się stępienia ostrza w sumie dość represyjnego systemu prawa karnego w Polsce.

Prawo łaski, jak pisze m.in. Tomasz Grzegorczyk w “Komentarzu do kodeksu postępowania karnego”, jest “wentylem bezpieczeństwa”. I, jak z kolei chce orzecznictwo, jest stosowane wówczas, gdy “wymagają tego względy humanizmu i sprawiedliwości, a nie można uczynić im zadość w drodze postępowania sądowego”. Nie naprawia jednak błędów, jakie mógłby popełnić sąd - wtedy wyrok można byłoby zaskarżyć i sprawa wróciłaby na drogę normalnego postępowania procesowego. Prawo łaski wreszcie nie podważa kompetencji sądów, ani nie obala ich wyroku.

Niewykluczone zresztą, że w najbliższych tygodniach publiczne poczucie sprawiedliwości zostanie wystawione na próbę porównywalną z rozpoczęciem procedury ułaskawienia Zbigniewa Sobotki i Andrzeja Jagiełły, zamieszanych w aferę starachowicką. To prawdopodobne oskarżenie Otylii Jędrzejczak o nieumyślne spowodowanie śmierci brata w wypadku samochodowym. Jeśli sąd wycofa się ze sformułowania adekwatnego do przewinienia werdyktu tylko dlatego, że Jędrzejczak jest świetną pływaczką, a przez to, że nieumyślnie zabiła osobę bardzo sobie bliską, już otrzymała niezwykle gorzką pokutę, wiele osób może dojść do przekonania, że państwo prawa nie działa w Polsce tak sprawnie, jak powinno. Z drugiej strony, jeśli otrzyma ona mniej lub bardziej surowy wyrok i będzie zmuszona nałożoną karę odbyć, niejeden będzie przekonany, że taki ciąg dalszy jest dla Jędrzejczak krzywdzący.

- Co jest lepsze? - pyta prof. Hołówka. - Pozwolić, by stu przestępców odeszło wolno, czy też by skazano jednego niewinnego? Co najmniej od czasów Johna Locke’a, czyli liberalizacji prawa, to problem ciągle dyskutowany i raczej nierozwiązywalny. Jednak sugestie co do decyzji zawsze są podobne: większym skandalem moralnym jest skazanie w oficjalnym procesie niewinnego niż niewydolność sądu lub policji, która kończy się pobłażliwością dla przestępców.

Anna Mateja

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"
Rosyjskie bombowce nad Morzem Norweskim. NATO zareagowało
Rosyjskie bombowce nad Morzem Norweskim. NATO zareagowało