Dubieniecki przed sądem za "niech się pan odpier..."?
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu do sądu dyscyplinarnego wpłynie wniosek o ukaranie Marcina Dubienieckiego - mówi Wirtualnej Polsce mec. Jakub Tekieli, rzecznik odpowiedzialności dyscyplinarnej gdańskiej Okręgowej Rady Adwokackiej. Dubieniecki miałby zostać ukarany m.in. za wulgarną wypowiedź skierowaną do dziennikarza.
Mec. Jakub Tekieli poinformował, że teraz sprawa zostanie rozpoznana przez sąd, który podejmie dalszą decyzję - określi czy są podstawy do uznania go winnym przewinienia dyscyplinarnego czy nie.
- Jakby pan do mnie przyszedł do kancelarii i poprosił o komentarz, to dostałby pan w dziób za takie pytanie i za czelność, że pan do mnie dzwoni. Niech pan się ode mnie odpier... - usłyszał dziennikarz "Dziennika Bałtyckiego", gdy zapytał Marcina Dubienieckiego o okoliczności, w jakich nawiązał współpracę z oskarżonym o nadużycie uprawnień Jackiem M.
Postępowanie dotyczyło również wypowiedzi Dubienieckiego dla "Polityki". Adwokat pytany o to, dlaczego podjął współpracę z Jackiem M., związanym z aferą dotyczącą kupna działki pod egipską ambasadę w Polsce, powiedział "Polityce": - Czy ja będę prowadził kancelarię z panem M., czy z gangsterem Słowikiem - to moja prywatna sprawa.
Ta wypowiedź Dubieneckiego zbulwersowała wybitnego adwokata i specjalistę w zakresie prawa karnego prof. Piotra Kruszyńskiego. Zdaniem członka Naczelnej Rady Adwokackiej słowa męża Marty Kaczyńskiej powinny być przedmiotem postępowania dyscyplinarnego w stosunku do adwokata. - To, co powiedział Dubieniecki, jest wyrazem pogardy dla samorządu adwokackiego. Jego słowa świadczą o bezczelności, pysze i bucie oraz o tym, że nie dorósł do tego, by być członkiem korporacji adwokackiej - mówił w rozmowie z Wirtualną Polska prof. Piotr Kruszyński.
Jaką karę może wymierzyć sąd dyscyplinarny? Najczęściej są to upomnienia i kary finansowe, znacznie rzadziej - zawieszenie w czynnościach, a sporadycznie (kilka osób rocznie) - wydalenie z palestry.
Od kilku lat sukcesywnie wzrasta liczba postępowań dyscyplinarnych wobec adwokatów. Jak wynika z danych Naczelnej Rady Adwokackiej w 2010 roku do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego (druga instancja z wyjątkiem spraw dotyczących członków NRA lub okręgowych rad adwokackich) wpłynęło 145 spraw. To o 19 więcej niż w 2009 roku i 55 więcej niż 2008. Dla porównania sądy dyscyplinarne izb adwokackich (pierwsza instancja) w 2009 roku zarejestrowany 282 sprawy, w 2008 – 232 a w 2007 – 202.