Dubieniecki negocjował z PJN, ale go tam nie chcieli
Marcin Dubieniecki może zapomnieć o politycznej karierze. W swoich szeregach nie chce go widzieć nie tylko PiS, ale również ugrupowanie "Polska Jest Najważniejsza" - informuje "Super Express".
28.02.2011 | aktual.: 28.02.2011 10:03
Paweł Kowal wręcz stwierdza, że jego ugrupowaniu z Dubienieckim politycznie nie jest po drodze. - Dubieniecki deklarował możliwość koalicji PiS i SLD.
Dubieniecki chciał zrobić polityczny interes spotykając się też z Bielanem i Kamińskim. Kiedy rozmowa zeszła na jego ewentualne zaangażowanie w pomorskie struktury PJN, wypalił: "A co ja z tego będę miał?" - opowiada informator "Super Expressu".
Dubieniecki raczej nie ma szans na zrobienie politycznej kariery. W ujawnionym nagraniu rozmowy z dziennikarzem "Dziennika Bałtyckiego" słychać jak prawnikowi puszczają nerwy. - Jakby pan do mnie przyszedł do kancelarii i poprosił o komentarz, to dostałby pan w dziób za takie pytanie - padło z ust Dubienieckiego zdanie.