Świat"Drużyna Putina" będzie wspierać go w USA. Gwiazda NHL będzie jej kapitanem

"Drużyna Putina" będzie wspierać go w USA. Gwiazda NHL będzie jej kapitanem

Grający w USA hokeista Aleksander Owieczkin, jedna z największych gwiazd rosyjskiego sportu, chce stworzyć "drużynę Putina". Ma w ten sposób aby wspierać rosyjskiego prezydenta. Ruch sportowca wywołał szerokie polityczne kontrowersje.

"Drużyna Putina" będzie wspierać go w USA. Gwiazda NHL będzie jej kapitanem
Źródło zdjęć: © Forum
Oskar Górzyński

03.11.2017 | aktual.: 05.11.2017 10:06

W sytuacji, kiedy w Waszyngtonie tematem numer jeden wciąż pozostaje sprawa rosyjskiej ingerencji w amerykańskie wybory, głośne opowiedzenie się po stronie Władimira Putina może zakrawać na prowokację. Ale właśnie to zrobiła największa sportowa gwiazda stolicy, hokeista Aleksander Owieczkin. Rosyjski skrzydłowy Washington Capitals ogłosił w czwartek, że zamierza stworzyć ruch społeczny poparcia rosyjskiego prezydenta, chcąc pomóc mu wywalczyć zwycięstwo w wyborach.

"Osobiste nagrody i wyróżnienia - to wszystko fajne, ale w hokeju, jak we wszystkich sprawach, dla zwycięstwa najważniejsza jest drużyna. Tylko drużyna jest w stanie odwrócić losy gry i dokonać niemożliwego" - napisał sportowiec na swoim Instagramie. "W zachodniej prasie spotkałem się ostatnio z określeniem 'Putin's team', czyli drużyna Putina. Jestem gotowy być częścią tej drużyny" - dodał.

O sympatii łączącej jednego z najlepszych hokeistów świata i rosyjskiego prezydenta wiadomo było od dawna. Owieczkin chwalił się, że ma osobisty numer do Putina, wielokrotnie się z nim też spotykał. Ale ze względu na polityczny kontekst, jego ostatni gest przyjaźni wzbudził duże kontrowersje. W mediach społecznościowych spotkała go fala nieprzychylnych komentarzy, wzywających go, by wrócił do Rosji, zaś fani waszyngtońskiej drużyny zaczęli się domagać sprzedania swojego najlepszego gracza.

W odpowiedzi na to, Owieczkin wyjaśnił, że jego oświadczenie nie miało charakteru politycznego, a poparcie dla prezydenta jest równoznaczne z manifestacją jego patriotyzmu.

- Po prostu wspieram swój kraj. Stamtąd pochodzę, tam żyją moi rodzice i przyjaciele. Popieram swojego prezydenta, podobnie jak inni ludzie z innych krajów popierają swoich prezydentów - wyjaśnił dziennikowi "Washington Post".

Owieczkin nie jest jedyną gwiazdą sportu w USA, która manifestuje swoje poparcie dla Putina. Niemal równie często, co Owieczkin gościem Putina był inny słynny rosyjski hokeista Jewgienij Małkin. Z kolei jeden z najlepszych bramkarzy NHL, Siemion Warłamow, zasłynął z noszenia pod koszulką klubową t-shirtu z napisem "Krym nasz". Polityczne gesty rosyjskich hokeistów nie przeszły bez echa. Nie tylko w USA, ale także i w Kanadzie, goszczącej największą ukraińską diasporę na świecie. Po rosyjskiej inwazji na Donbas, Owieczkina i innych sympatyków Putina witały tam gwizdy i transparenty o nie zawsze cenzuralnej treści.

Ale zadwolony z postawy rosyjskiej gwiazdy jest przynajmniej jeden człowiek: Władimir Putin. W czwartek rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow podziękował Owieczkinowi za jego społeczną inicjatywę.

- Oczywiście cieszymy się z poparcia Saszy dla naszego prezydenta, szczególnie, że robi to z zagranicy. To bardzo sławny Rosjanin, który odniósł wielki sukces i wiemy, że bardzo ceni sobie prezydenta Putina - stwierdził Pieskow.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)