Drukarnia uciekła
Ani w Lubsku ani w Iłowej, tylko na Dolnym
Śląsku powstanie - warta 90 mln euro i zatrudniająca ponad 200
osób - drukarnia prasowa niemieckiego koncernu Bauer - podaje
"Gazeta Lubuska". Bauer przymierzał się do lokalizacji inwestycji
blisko dwa lata. Już w styczniu 2003 r. rozesłał listy intencyjne
do samorządów Nowej Soli, Sulechowa, Świebodzina, Bytomia Odrz. i
wielu innych - pisze dziennik.
18.07.2004 | aktual.: 19.07.2004 07:10
Przedstawiciele koncernu odwiedzali miasta, fotografowali tereny inwestycyjne i - bez słowa - wyjeżdżali. We wrześniu ub. r. przez sito weryfikacji przeszły tylko trzy miejsca: Lubsko, Iłowa Żagańska oraz wieś Wykroty koło Bolesławca na terenie Kamiennogórskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - informuje "Gazeta Lubuska". W obu lubuskich gminach wizytował właściciel koncernu Heinz Bauer (jeden z najbogatszych Niemców), w towarzystwie lubuskich polityków. Samorządowcy obu miast liczyli na inwestora jak na zbawienie: na ich terenie stopa bezrobocia należy do najwyższych w województwie. Ostateczna decyzja należała do właściciela koncernu. Ten zaś postawił ostatecznie na Wykroty - podaje gazeta.
Zdecydowały względy logistyczne, Wykroty są po prostu bliżej budowanej autostrady - tłumaczy członek zarządu spółki Bauer Polska Sławomir Bandurski. A że drukarnia będzie także obsługiwać nasze czasopisma wychodzące na rynku czeskim, to stamtąd o prostu jest bliżej. Logistyka jest tu o tyle ważna, że z drukarni, pracującej 24 godz. na dobę wyjeżdżać będzie dziennie ok. 100 tirów czasopism, a drugie tyle wjeżdżać będzie z papierem - pisze "Gazeta Lubuska". Drukować się tam będą czasopisma z terenu całej Europy Środkowo-Wschodniej - dodaje Bandurski.
Samorządowcy z Lubska i Iłowej zapewniają, że zrobili wszystko, by zatrzymać inwestora u siebie - podaje "Gazeta Lubuska". Zaproponowaliśmy podwójną ofertę dostaw gazu i alternatywne rozwiązanie dostaw energii elektrycznej i dzięki konkurencji mogłyby zmniejszyć się koszty - mówi sekretarz gminy Lubsko Henryk Dybka. Ale niestety bliskości autostrady nie mogliśmy zapewnić. (PAP)