Drugie życie mikołaja
Producenci słodyczy zaczęli przerabiać
czekoladowe mikołaje na walentynkowe serca i wielkanocne zające -
ujawnia "Dziennik Łódzki".
06.01.2004 | aktual.: 06.01.2004 06:45
"Po Nowym Roku nie chcemy odstraszać klientów, więc oddajemy je wytwórcom" - mówi Katarzyna Górniak, sprzedawczyni w sklepie w Galerii Łódzkiej. "Z mikołajów powstaną u nas inne świąteczne łakocie" - przyznają w fabryce słodyczy w Opalenicy.
Podobny los czeka wyroby z poznańskiej fabryki słodyczy. "Przyjmujemy niesprzedane mikołaje i dokładnie sortujemy. Te, które mają termin spożycia do 2005 roku, przechowamy do następnych świat. Pozostałe przetapiamy na masę, która będzie dodatkiem do nowej" - mówi kierwniczka działu Regina Górska. Dodała, że przeprowadzane przez naszych technologów badania wykazały, że czekolada może być przerabiana powtórnie.
Kierownik oddziału higieny żywności i żywienia sanepidu w Łodzi Leszek Ośródka, nie wie, ile razy można przedłużać mikołajowi żywot. "To chyba temat na filozoficzna debatę. W każdym razie termin przydatności wyrobu do spożycia biegnie od daty produkcji" - podkreślił. (PAP)