Drugi wyciek radioaktywny we Francji
Francuski urząd ds. bezpieczeństwa
atomowego (ASN) poinformował o niewielkim wycieku
zawierającej uran cieczy w pobliżu zakładów atomowych w południowo-
wschodniej Francji. To drugie tego typu zdarzenie we Francji w ciągu nieco ponad
tygodnia.
18.07.2008 | aktual.: 18.07.2008 13:16
Do wycieku doszło pod ziemią. Jego przyczyną było uszkodzenie rury.
To, ile uranu znalazło się na obszarze w pobliżu zakładów produkcji paliwa nuklearnego koncernu Areva w mieście Romans-sur- Isere, ustalą eksperci - podał ASN.
Pierwsze analizy wykazują, że (zdarzenie) nie ma żadnego wpływu na środowisko, gdyż ilość uranu była bardzo niewielka - powiedziała rzeczniczka urzędu.
Oczyszczaniem terenu ma zająć się właściciel fabryki.
To drugie tego typu zdarzenie we Francji w ciągu nieco ponad tygodnia. W ubiegłym tygodniu Areva poinformował, że w elektrowni atomowej Tricastin (na południu) doszło do przypadkowego wycieku 30 metrów sześciennych wody zawierającej uran.
Mimo że incydentowi przypisany został najniższy, pierwszy stopień w siedmiostopniowej skali zagrożenia, zaognił on nastroje ekologów, rozsierdzonych zapowiedzią Sarkozy'ego z 3 lipca, iż Francja chce wybudować drugi reaktor jądrowy nowej generacji. Doszło do protestów.
Francja, która 1 lipca objęła półroczne przewodnictwo w UE, jest największym europejskim producentem energii atomowej.