Drugi Kongres e-Gospodarki
Drugi Kongres e-Gospodarki, który trwa w Warszawie nie jest miejscem, gdzie mówi się w tym roku o technologiach i bitach. Tematem dnia są rozwiązania prawne, organizacyjne i pieniądze. Chodzi o wydatki z kasy państwa na przedsięwzięcia informatyczne, które mają nas w szybkim tempie zbliżyć do przeciętnego poziomu europejskiego – czytamy w czwartkowym wydaniu dziennika Życie.
19.09.2002 06:56
Eksperci z branży IT, samorządowcy, dziennikarze kierują pod adresem polityków kluczowe pytanie: czy Polska - teraz informatyczny maruder Europy, będzie zdolna do nadzwyczajnego zrywu? Jeśli nie, to marnie wyglądają nasze szanse na dopasowanie się do europejskich wymogów z chwilą akcesji do UE. Nie mamy tam czego szukać z najdroższymi na kontynencie rozmowami telefonicznymi i dostępem do Internetu.
Uczestnicy debat pierwszego dnia kongresu byli zgodni: w chwili obecnej stan informatyzacji i dostępu do Internetu plasuje Polskę daleko za krajami Unii Europejskiej.
By to zmienić - proponuje się - potrzeba radykalnej obniżki kosztów dostępu obywateli do Internetu, wprowadzenia powszechnej edukacji teleinformatycznej, uruchomienia programu powszechnej informatyzacji, modyfikacji prawa telekomunikacyjnego, gwarantującej pełną konkurencyjność operatorów, dostosowania regulacji prawnych dotyczących zamówień publicznych do specyfiki projektów informatycznych, uruchomienie pomocy merytorycznej i finansowej wspomagających informatyzację urzędów gminnych i wspieranie inicjatyw lokalnych w zakresie rozbudowy sieci informatycznej, umożliwienie wykorzystania w pełni możliwości podpisu elektronicznego w załatwianiu spraw urzędowych.(an)