Druga połowa majówki nas nie rozpieści. Wiatr, opady i przymrozki
Wszyscy, którzy udali się na majówkowy wypoczynek na terenie Polski liczyli na zmianę pogody. Ta rzeczywiście nastąpi, ale niestety będzie to zmiana na gorsze. Weekend przyniesie chłodną i deszczową aurę.
Do tej pory najwięcej słońca mieli mieszkańcy Polski południowej oraz centralnej. Tam było także najcieplej - w wielu miejscach na południu naszego kraju temperatura wzrosła do 20 stopni. Mieszkańcy Polski północnej niestety nie mieli tyle szczęścia. Oprócz zalegającej, sporej czapy z chmur, z których przelotnie padał deszcz, bardzo przeszkadzał silny i porywisty wiatr, który chwilami osiągał 80 km/h. Wszystko za sprawą niżu znad Zatoki Botnickiej. To właśnie jego front przynosi przelotne opady deszczu, ale także coraz chłodniejszą masę powietrza arktycznego, która w miarę upływu godzin będzie coraz śmielej rozlewać się po naszym kraju.
Pogodowe przetasowanie
Dziś (3.05) nad Polską pojawi się bardzo dużo chmur i przelotnych opadów deszczu. Najmocniej będzie padać na południu Polski, gdzie dodatkowo możliwe są burze, podczas których wiatr może osiągać 70 km/h. Wraz z deszczem może spaść grad. Opady możliwe są także w pasie Pomorza, gdzie zaznaczy się niewielki wycinek frontu atmosferycznego niżu wtórnego, który pojawi się nad Skandynawią.
Ciepła masa powietrza pozostanie jedynie z mieszkańcami Polski południowej i południowo-wschodniej, gdzie na termometry pokażą od 14 do 16, a lokalnie 18 stopni. Im dalej na północ, tym chłodniej. Na Pomorzu oraz Warmii i Mazurach w najcieplejszym momencie dnia maksymalnie od 8 do 10 stopni. Na Kujawach, ziemi łódzkiej, Mazowszu oraz w Wielkopolsce od 11 do 13 stopni. Wiatr nieco osłabnie, chociaż na północy mogą zdarzyć się porywy dochodzące do 50-60 km/h.
Sobota z przymrozkami
Sobota (04.05) prawdopodobnie z zachmurzeniem dużym i sporą dawką opadów przede wszystkim na południowym zachodzie oraz południowym wschodzie Polski. Wspomniana strefa z południowego zachodu będzie przesuwać się na północ, obejmując Lubuskie, Wielkopolskę, a następnie Kujawy i Pomorze. Wszystko za sprawą quasi-stacjonarnego (prawie stacjonarnego) frontu atmosferycznego.
W górach oraz w Kotlinie Kłodzkiej opady deszczu ze śniegiem i śniegu. Popada także w Polsce północnej, gdzie nie są wykluczone burze z silniejszymi porywami wiatru. W nocy z soboty na niedzielę na północy i północnym zachodzie temperatura spadnie do zera stopni. Przy gruncie przymrozki do - 4 stopni.
Deszczowa niedziela
Niedziela (5.05) to umiarkowane i mocne opady deszczu od Małopolski przez ziemię łódzką, Mazowsze aż po Podlasie. W ciągu 12 godzin może spaść około 20-40 litrów wody na metr kwadratowy. Od 5-8 stopni na południu, w centrum i na północy, przez 9-11 na zachodzie i północnym zachodzie Polski, do 12-14 stopni na krańcach południowo-wschodnich. Wiatr szczególnie w niedzielę umiarkowany i silny (50-60 hm/h), wiejący z północy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl