Druga połowa majówki nas nie rozpieści. Wiatr, opady i przymrozki
Wszyscy, którzy udali się na majówkowy wypoczynek na terenie Polski liczyli na zmianę pogody. Ta rzeczywiście nastąpi, ale niestety będzie to zmiana na gorsze. Weekend przyniesie chłodną i deszczową aurę.
03.05.2019 | aktual.: 03.05.2019 08:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do tej pory najwięcej słońca mieli mieszkańcy Polski południowej oraz centralnej. Tam było także najcieplej - w wielu miejscach na południu naszego kraju temperatura wzrosła do 20 stopni. Mieszkańcy Polski północnej niestety nie mieli tyle szczęścia. Oprócz zalegającej, sporej czapy z chmur, z których przelotnie padał deszcz, bardzo przeszkadzał silny i porywisty wiatr, który chwilami osiągał 80 km/h. Wszystko za sprawą niżu znad Zatoki Botnickiej. To właśnie jego front przynosi przelotne opady deszczu, ale także coraz chłodniejszą masę powietrza arktycznego, która w miarę upływu godzin będzie coraz śmielej rozlewać się po naszym kraju.
Pogodowe przetasowanie
Dziś (3.05) nad Polską pojawi się bardzo dużo chmur i przelotnych opadów deszczu. Najmocniej będzie padać na południu Polski, gdzie dodatkowo możliwe są burze, podczas których wiatr może osiągać 70 km/h. Wraz z deszczem może spaść grad. Opady możliwe są także w pasie Pomorza, gdzie zaznaczy się niewielki wycinek frontu atmosferycznego niżu wtórnego, który pojawi się nad Skandynawią.
Zobacz także
Ciepła masa powietrza pozostanie jedynie z mieszkańcami Polski południowej i południowo-wschodniej, gdzie na termometry pokażą od 14 do 16, a lokalnie 18 stopni. Im dalej na północ, tym chłodniej. Na Pomorzu oraz Warmii i Mazurach w najcieplejszym momencie dnia maksymalnie od 8 do 10 stopni. Na Kujawach, ziemi łódzkiej, Mazowszu oraz w Wielkopolsce od 11 do 13 stopni. Wiatr nieco osłabnie, chociaż na północy mogą zdarzyć się porywy dochodzące do 50-60 km/h.
Sobota z przymrozkami
Sobota (04.05) prawdopodobnie z zachmurzeniem dużym i sporą dawką opadów przede wszystkim na południowym zachodzie oraz południowym wschodzie Polski. Wspomniana strefa z południowego zachodu będzie przesuwać się na północ, obejmując Lubuskie, Wielkopolskę, a następnie Kujawy i Pomorze. Wszystko za sprawą quasi-stacjonarnego (prawie stacjonarnego) frontu atmosferycznego.
W górach oraz w Kotlinie Kłodzkiej opady deszczu ze śniegiem i śniegu. Popada także w Polsce północnej, gdzie nie są wykluczone burze z silniejszymi porywami wiatru. W nocy z soboty na niedzielę na północy i północnym zachodzie temperatura spadnie do zera stopni. Przy gruncie przymrozki do - 4 stopni.
Deszczowa niedziela
Niedziela (5.05) to umiarkowane i mocne opady deszczu od Małopolski przez ziemię łódzką, Mazowsze aż po Podlasie. W ciągu 12 godzin może spaść około 20-40 litrów wody na metr kwadratowy. Od 5-8 stopni na południu, w centrum i na północy, przez 9-11 na zachodzie i północnym zachodzie Polski, do 12-14 stopni na krańcach południowo-wschodnich. Wiatr szczególnie w niedzielę umiarkowany i silny (50-60 hm/h), wiejący z północy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl