Drogowy paraliż miasta aż do zimy
We wrześniu warszawskie drogi zatkają się
jeszcze bardziej niż w lipcu i sierpniu, i to w niespotykanej
dotąd skali. Remonty na dobre sparaliżują centrum miasta -
ostrzega "Życie Warszawy".
29.08.2007 | aktual.: 29.08.2007 03:02
Najwięcej zamieszania już wprowadził remont torowiska w Alejach Jerozolimskich. Utrudnienia w ruchu spowodowane wymianą torowiska potrwają jeszcze dwa miesiące. Na dodatek wczoraj zamknięto Puławską - drugą główną arterię miasta. Kompromitacja - uważa gazeta. Drogowcom nie udało się tak rozplanować robót, aby te, które paraliżują główne ulice, zrobić w wakacje, kiedy samochodów jest mniej.
Przeciągający się remont Krakowskiego Przedmieścia to kolejna kompromitacja Warszawy. Miał się zakończyć jesienią, a potrwa o rok dłużej. Trzeba uczciwie przyznać, że inwestycję przygotowywała poprzednia ekipa z Ratusza, a obecna musiała już tylko ratować sytuację, ale to także nie poszło najlepiej.
Według rozmówcy "Życia Warszawy", ZDM za późno wykupił potrzebne działki i przebudowa dwóch ważnych ulic zacznie się wtedy, kiedy właściwie powinna się skończyć - drogowcy wejdą na Poleczki i Modlińską we wrześniu.
We wrześniu trudno będzie się poruszać po mieście nawet tramwajem. Prace w Alejach Jerozolimskich zakończą się w październiku, ale do tego czasu warszawiaków czekają dodatkowe utrudnienia. Zamknięta zostanie ulica Banacha, a także fragment placu Zawiszy oraz tory na rondzie Waszyngtona. Przez miesiąc tramwaje nie będą jeździły więc Banacha, Zieleniecką i aleją Waszyngtona. A w przyszłym roku remontów i inwestycji może być jeszcze więcej - czytamy w "Życiu Warszawy". (PAP)