Droga ekspresowa S8 nie dla Łodzi
Droga ekspresowa S8 za jednym zamachem mogła połączyć Łódź z Wrocławiem, dać stolicy województwa południową obwodnicę i przynieść ulgę zapchanymi tirami Pabianicom, Łaskowi, Zduńskiej Woli i Sieradzowi. Ale pobiegnie przez Wieluń, Bełchatów i Piotrków. Tak zdecydowała wczoraj Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
02.06.2007 | aktual.: 02.06.2007 08:44
- Ta decyzja świadczy o anarchizacji państwa polskiego - nie krył wściekłości prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, który za 60 tys. zł opublikował we wczorajszych gazetach list protestacyjny do ministra transportu. Ma powody do frustracji. To druga, w krótkim czasie klęska Łodzi, po fiasku w staraniach o organizację mistrzostw Europy w 2012 r. Jego rzecznik Kajus Augustyniak straszy GDDKiA prokuraturą. Zapowiada, że w przyszłym tygodniu miasto skieruje stosowną skargę.
Zgrzytają zębami i płaczą także w Pabianicach, Łasku, Zduńskiej Woli i Sieradzu, a marszałek województwa Włodzimierz Fisiak (PO) nazywa decyzję GDDKiA kpiną.
Za to w Piotrkowie, Bełchatowie i Wieluniu fetują zwycięstwo. Wiceprezydent Bełchatowa Dariusz Matyśkiewicz szalał wczoraj w T-shircie z napisem oznajmiającym potrójne zwycięstwo miasta: mistrzostwo siatkarzy Skry, wicemistrzostwo ligi piłkarzy GKS i zdobycie S8.
Ważne powody GDDKiA
Dlaczego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wskazała na południowy przebieg S8? Najważniejszy powód to pieniądze. Przebieg drogi przez Wieluń, Bełchatów i Piotrków sytuuje ją w Transeuropejskim Korytarzu Transportowym, a to daje gwarancję uzyskania środków unijnych. Inne powody, które według GDDKiA dyskwalifikują łódzki przebieg S8 to: niższa prognoza ruchu, konkurencyjny przebieg wobec autostrady A2 na odcinku 100 km (co spowodowałoby zbyt duże natężenie ruchu na S8 przy jednoczesnym niewykorzystaniu A2), wydłużenie i nienaturalny przebieg trasy, komplikacja z poborem opłat na 18-kilometrowym odcinku bezpłatnej S8, który biegłby płatną autostradą A1, a ponadto kolizja z cenną przyrodniczo, chronioną doliną rzeki Grabi.
Generalna Dyrekcja chce Pabianicom, Łaskowi, Zduńskiej Woli i Sieradzowi na otarcie łez przebudować drogi krajowe nr 12 i 14, Łódź nie dostanie nawet nagrody pocieszenia.
Minister transportu lub Rada Ministrów mogliby jeszcze zmienić decyzję, ale Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA, nie daje na to nadziei. - Przed rozpoczęciem posiedzenia GDDKiA minister transportu Jerzy Polaczek poprosił dyrekcję, by wybrała kompromisowy wariant i tak właśnie zrobiliśmy - twierdzi Maciejewski.
Tym kompromisem ma być właśnie przebudowa dróg krajowych nr 12 i 14 dla Pabianic, Łasku, Zduńskiej Woli i Sieradza. Drogi mają być dwupasmowe, a jeszcze w czerwcu uruchomione zostaną środki na ich budowę. S8 nie oddamy
Nie zanosi się jednak na to, żeby decyzja GDDKiA zamknęła ciągnącą się od dobrych kilku lat sprawę sporów o lokalizację S8.
Jarosław Jagiełło, poseł i szef PiS w okręgu łódzkim, twierdzi, że GDDKiA wydała jedynie... swoją opinię o przebiegu S8. - To opinia dyrektora Zbigniewa Kotlarka - przekonuje poseł. Jego zdaniem, decyzję w tej sprawie podjęła Rada Ministrów w rozporządzeniu z 13 lutego.
Jagiełło uważa, że na budowę wariantu łódzkiego też można zdobyć środki z UE. - Odcinek autostrady A2 z Konina do Strykowa nie był w Transeuropejskim Korytarzu Transportowym, a znalazły się na niego unijne środki - twierdzi poseł.
Może być jeszcze gorąco. Radni w Zduńskiej Woli są gotowi wyprowadzić mieszkańców na ulice. Grożą zorganizowaniem protestu, który polegałby na celowym spowalnianiu ruchu na drodze krajowej nr 14 z Wrocławia do Łodzi. Zduńskowolska rada wysłała protest z taką groźbą do prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu oraz ministra transportu.
- Inne środki już wykorzystaliśmy - ostrzega Marek Podsadniak, przewodniczący Rady Miasta Zduńska Wola. O formie i terminie protestu radni zdecydują na specjalnym posiedzeniu w przyszłym tygodniu.
Przedsmak tego, co się może dziać daje wczorajszy protest kilkudziesięciu mieszkańców Zgierza, którzy zablokowali na ponad pół godziny drogę krajową nr 1. Żądali m.in. budowy powiązanych ze sobą dróg S8 i S14, które ocaliłyby Zgierz przed ciężarowym tranzytem.
Według planów GDDKiA, budowa S8 w obecnej postaci ma się rozpocząć najwcześniej w przyszłym roku, w okolicach Piotrkowa. Koniec przewidziano na rok 2013. Ale takich "końców" S8 widziała już wiele.
Rozczarowani
Włodzimierz Fisiak, marszałek woj. łódzkiego (oświadczenie):
"Decyzja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (...) zupełnie lekceważy zdania samorządów, oceny ekspertów, plany zagospodarowania przestrzennego województw oraz, co najgorsze, rozporządzenia Rady Ministrów ! (...) Ta decyzja to cios dla naszego województwa. Przekreśla szanse powstania łódzkiego ringu drogowego, a zwłaszcza drogi S14."
Jacek Walczak (PO), prezydent Sieradza:
- Jestem rozczarowany decyzją urzędników z Generalnej Dyrekcji . To skandal. Teraz czas na polityków, żeby ją naprawili. Myślę tu o premierze, który opowiadał się za "ósemką" przez Sieradz, Zduńską Wolę, Łódź. Decyzja GDDKiA jest sprzeczna z interesem tych miast. Tylko prezydent Kropiwnicki może coś w tej sprawie zrobić, bo sam jestem z innego ugrupowania.
Gabriel Szkudlarek, burmistrz Łasku:
- To skandal! Takie lekceważenie interesów mieszkańców tej części województwa nie może mieć miejsca. To tragiczna wiadomość, ale nie tracimy nadziei i wierzymy, że ta decyzja nie zostanie podtrzymana. Jeśli jednak tak się stanie, to razem z mieszkańcami organizować będziemy blokady na krajowych drogach nr 12 i 14. Takie są zresztą oczekiwania ludzi.
Zadowoleni
Mieczysław Majcher, burmistrz Wielunia:
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z decyzji GDDKiA. Droga ekspresowa wpłynie na rozwój gospodarczy Wielunia. Przedsiębiorcom już działającym na naszym terenie i potencjalnym inwestorom bardzo zależało na takim rozwiązaniu. Jedyna obawa to ta, że przeprojektowana musi być obwodnica miasta. Mam nadzieję, że znajdą się pieniądze i na tę inwestycję.
*Mieczysław Łuczak (PSL), poseł z Wielunia:*
- Zawsze w sprawie przebiegu S8 byłem optymistą i okazało się, że również w Unii Europejskiej Wieluń ma sprzymierzeńców. Liczę na rozwój w pobliżu miasta centrów logistycznych podobnych do tych, jakie powstały pod Piotrkowem Trybunalskim. Jesteśmy na skrzyżowaniu dróg na Kalisz, Częstochowę, Wrocław, Opole i Łódź.
Dariusz Matyśkiewicz, wiceprezydent Bełchatowa:
- Już nic nie może zagrażać budowie obwodnicy miasta, mamy także pewność, że S8 zostanie wybudowana szybko. Gdyby zatwierdzono ten nienaturalny przebieg przez Łódź, pewnie nikt nigdy nie miałby szansy przejechać się tą drogą. Zwyciężyły argumenty merytoryczne i dzięki temu Bełchatów nie będzie gospodarczo odizolowany.
Magiczna droga
W Polsce o przebiegu najważniejszych dróg decydują drukarze. Tak też stało się w przypadku drogi S8. Nie wiem, w której drukarni zapadła decyzja o przebiegu S8 przez Bełchatów i Piotrków, ale na pewno było to w listopadzie 2004 roku. (Tak, to całkowicie rozgrzesza PiS, który miał zacząć rządy dopiero za rok.) Obowiązywało wtedy rozporządzenie rządu o łódzkim przebiegu S8, ale Ministerstwo Infrastruktury wysłało do Sejmu projekt harmonogramu budowy dróg, gdzie S8 biegła przez Bełchatów i Piotrków. Andrzej Maciejewski, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wyjaśnił wówczas, że na mapie jest błąd drukarski, który zostanie poprawiony. Prostowanie błędu trwało trzy lata, ale, niestety - wczoraj okazało się, że z drukarzami się nie wygra. Uparły się, skurczybyki, i S8 pójdzie przez Piotrków i Bełchatów.
Z drukarzami można walczyć tylko na dwa sposoby: albo dać ogłoszenia protestacyjne do gazet za 60 tysięcy złotych, albo użyć balonu. Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki wykorzystał obydwa sposoby. Ogłoszenia dał wczoraj, ale już we wrześniu 2003 roku wraz z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem poleciał balonem z Wrocławia w kierunku Łodzi. Balon opadł zaraz za miastem.
Z ostatniej chwili: podobno ktoś chce otworzyć wypożyczalnię balonów przy Urzędzie Miasta Łodzi.
Anna Gronczewska, (pz)
, Sławomir Sowa