Drobne zakłócenia ciszy wyborczej

Od północy trwa cisza wyborcza przed
niedzielnymi wyborami samorządowymi. Zakończy się ona w niedzielę
o godz. 20.00, kiedy zamknięte zostaną lokale wyborcze. W sobotę
do godzin popołudniowych PKW zanotowała jedynie drobne przypadki
złamania ciszy wyborczej - poinformował sekretarz Państwowej
Komisji Wyborczej Kazimierz Czaplicki.

Zanotowano kilkadziesiąt incydentów polegających na zrywaniu lub naklejaniu nowych plakatów. Ponadto nie było - jak dotąd - innych wydarzeń, które by zakłócały w zasadniczy sposób spokój wyborczy czy zagrażały bezpieczeństwu wyborów - powiedział Czaplicki.

Rzecznik komendanta głównego policji Zbigniew Matwiej dodał, że "większość sprawców została zatrzymana i po przesłuchaniu zwolniona do domu". Przypomniał, że sprawami tego typu zajmują się sądy grodzkie, grożą za to grzywny.

W Wielkopolsce doszło do zakłócenia ciszy wyborczej przez jednego z kandydatów na wójta gminy Koło. Jak poinformowała dyrektor konińskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Anna Deręgowska, zakłócił on ciszę, jeżdżąc samochodem oklejonym swoim plakatem i rozklejając takie same plakaty na terenie gminy.

O incydencie zawiadomił komisarza wyborczego w Koninie i kolską policję sztab wyborczy innego kandydata na wójta tej gminy. Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie.

Do incydentów związanych z rozklejaniem i zrywaniem plakatów wyborczych doszło m.in. w Gdańsku. W Szklarskiej Porębie (Dolnośląskie) doszło do niszczenia plakatów dwóch kandydatów na burmistrza, ale - jak wyjaśniła nadkom. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji - przypadku zniszczenia plakatów nie można rozpatrywać w kategorii złamania ciszy wyborczej. Sprawę zgłosił jeden z kandydatów na burmistrza plakaty zostały pochlapane czarną farbą.

Do zakłócenia ciszy wyborczej nie doszło na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Jak powiedział PAP dyrektor olsztyńskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, Walery Piskunowicz, jedynie ze Szczytna napłynęła informacja o oplakatowanym samochodzie, który pojawił się przy jednej z ulic. Na razie samochód stoi w miejscu, jeśli ruszy, wtedy będziemy mogli mówić o naruszeniu ciszy wyborczej - podkreślił Piskunowicz.

Dodał, że w sobotę, z list wyborczych skreślono natomiast 24 osoby - jedną startującą w wyborach na burmistrza i 23 ubiegające się o mandaty radnych. Osoby te złożyły nieprawdziwe oświadczenia o ich karalności. Po sprawdzeniu rejestru skazanych okazało się, że osoby te mają na koncie prawomocne wyroki sądów - wyjaśnił.

Również w województwach lubelskim, podkarpackim, lubuskim, kujawsko-pomorskim, świętokrzyskim i zachodniopomorskim Wojewódzkie Komisje Wyborcze nie otrzymały żadnych sygnałów o zakłócaniu ciszy wyborczej.

Jak informuje policja, w Zachodniopomorskiem doszło jedynie do kilku niewielkich incydentów. W podszczecińskim Przecławiu zatrzymano w nocy z piątku na sobotę pijanego 16-latka, który zerwał flagę z budynku obwodowej komisji wyborczej. Na policję docierały też informacje o zrywaniu plakatów wyborczych.

Cisza wyborcza obowiązuje zarówno kandydatów startujących w wyborach, wystawiające ich komitety, jak i media. W czasie trwania ciszy wyborczej zakazane jest prowadzenie agitacji i publikowanie sondaży dotyczących wyborów.

Według przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Ferdynanda Rymarza, sobotnie obchody Święta Niepodległości nie naruszają ciszy wyborczej, o ile nie będą zawierały elementów agitacji.

Zdaniem Rymarza, trudno ustalić dokładnie, co może zostać uznane za element agitacji, a co nie. Według niego, o tym, co będzie uznane za agitację rozstrzygną w konkretnych przypadkach organy ścigania. Przewodniczący PKW przypomniał też, że cisza wyborcza jest chroniona prawem karnym - może być uznana za wykroczenie lub występek.

Sprawami naruszenia ciszy wyborczej zajmują się sądy grodzkie. Jeśli ktoś zauważy, że cisza wyborcza została naruszona powinien zawiadomić policję. Zgodnie z ordynacją wyborczą, ten kto podczas ciszy wyborczej organizuje pochody lub manifestacje, wygłasza przemówienia, rozdaje ulotki lub w jakikolwiek inny sposób prowadzi agitację wyborczą na rzecz kandydatów na radnych, jak i wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, podlega karze grzywny.

Natomiast za publikowanie w tym czasie wyników przedwyborczych badań opinii publicznej dotyczących przewidywanych zachowań wyborczych lub przewidywanych wyników wyborów oraz za ogłaszanie wyników sondaży przeprowadzanych w dniu głosowania grozi kara grzywny od 500 tys. do 1 mln zł.
(sm)

*Wydarzenia TV POLSAT*

Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Antycyklony nad Europą. W Polsce będzie wyjątkowo sucho
Antycyklony nad Europą. W Polsce będzie wyjątkowo sucho
Zełenski znów rozmawiał z Trumpem. Drugi dzień z rzędu
Zełenski znów rozmawiał z Trumpem. Drugi dzień z rzędu
Izrael podkreśla. To nie koniec działań wojska w Gazie
Izrael podkreśla. To nie koniec działań wojska w Gazie
Awantura w barze w Kijowie. Nagle mężczyzna wyciągnął broń
Awantura w barze w Kijowie. Nagle mężczyzna wyciągnął broń
Mężczyźni wypadli z auta. Tragiczny wypadek na drodze 694
Mężczyźni wypadli z auta. Tragiczny wypadek na drodze 694
"Największy krach w historii". Ostrzeżenie z USA
"Największy krach w historii". Ostrzeżenie z USA
Zaginięcie nastolatków z woj. łódzkiego. Policja prosi o pomoc
Zaginięcie nastolatków z woj. łódzkiego. Policja prosi o pomoc
Sikorski zakpił z Pieskowa. Tak skomentował rosyjską propagandę
Sikorski zakpił z Pieskowa. Tak skomentował rosyjską propagandę
Rosyjskie ataki paraliżują Donieck. Cały region bez prądu
Rosyjskie ataki paraliżują Donieck. Cały region bez prądu
Dofinansują centra psychiatrii. Ministerstwo Zdrowia przedłuża pilotaż
Dofinansują centra psychiatrii. Ministerstwo Zdrowia przedłuża pilotaż
Pakistan zamyka granicę z Afganistanem. Nocna wymiana ognia przy granicy
Pakistan zamyka granicę z Afganistanem. Nocna wymiana ognia przy granicy
"Nie będzie się pan już odzywał". Gorąca atmosfera w studio
"Nie będzie się pan już odzywał". Gorąca atmosfera w studio