Drezno czeka na drugą falę
W Łabie, w graniczącym z Polską niemieckim landzie Saksonia, w nocy ze środy na czwartek poziom rzeki rósł o 15 centymetrów na godzinę. Liczba śmiertelnych ofiar wzrosła do 12.
W Dreźnie trwają przygotowania do przyjęcia drugiej fali powodziowej na Łabie zbliżającej się z Czech. Fala związana jest z ogromną masą wody, która przyniosła Wełtawa, płynący przez czeską Pragę dopływ Łaby. Według sztabu powodziowego w Dreźnie, Łaba ma około 11 przed południem osiągnąć poziom od 8,5 do 9 metrów. W dzielnicy Gohlis ratownicy musieli w nocy ustąpić przed wodą, która obecnie zalewa tę część miasta. Nadal rozwozi się do innych miast pacjentów drezdeńskich szpitali. Wieczorem ewakuowanych zostało 170 pacjentów kliniki kardiologicznej.
Natomiast w Saksonii Anhalt poziom Muldy nieco się obniżył, choć nie odwołano tam alarmu powodziowego. Mulda przepływa przez Bitterfeld, gdzie znajduję się liczne zakłady chemiczne. Nie leżą jednak w rejonie bezpośrednio zagrożonego zalaniem - podano w sztabie powodziowym.
Zagrożenie powodziowe rośnie także w Brandenburgii. Na razie poziom Łaby w tym landzie sięga do półtora metra poniżej korony wałów, ale premier Brandenburgii Matthias Platzeck powiedział, że spodziewa się jeszcze większej wody niż podczas wylania Odry w 1997 roku.
W Bawarii sytuacja się uspokoiła. Fala powodziowa na Dunaju przeszła w nocy przez Straubing, nie wyrządzając większych szkód.(ck)