ŚwiatDramatyczne zdjęcie na okładce "New York Post"

Dramatyczne zdjęcie na okładce "New York Post"

Na najnowszej okładce amerykańskiego tabloidu "New York Post" pojawiło się dramatyczne zdjęcie przedstawiające mężczyznę, który próbuje wydostać się z torów metra. Mężczyźnie nie udaje się wejść na platformę. Chwilę później ginie. Zdjęcie wywołało burzę. Media zastanawiają się, dlaczego autor zdjęcia nie pomógł mężczyźnie.

Dramatyczne zdjęcie na okładce "New York Post"
Źródło zdjęć: © http://www.nypost.com

58-letni Ki Su Han prawdopodobnie został zepchnięty na tory metra przez chorego psychicznie mężczyznę. Przez pewien czas próbował wydostać się z tunelu torów metra. Niestety, nie udało mu się wejść na platformę. Chwilę później nadjechał pociąg, a mężczyzna został wciągnięty pod koła wagonu. Zginął na miejscu.

Sytuację obserwował i sfotografował Umar Abbas, współpracownik "New York Post". Zdjęcie trafiło na okładkę tabloidu. Publikacja wywołała burzę w amerykańskich mediach. Dziennikarze zastanawiają się, dlaczego fotograf nie pomógł mężczyźnie.

Komentatorzy porównują zdjęcie Abbasa do głośnej fotografii Kevina Cartera z 1993 roku. Zdjęcia przedstawiało wycieńczoną z głodu sudańską dziewczynkę oraz sępa czekającego na jej śmierć.* Czytaj więcej na ten temat:Nad losem tej dziewczynki pochylił się cały świat.*

W odpowiedzi na te zarzuty "New York Post" opublikował relację Abbasa. Fotograf broni się i twierdzi, że robiąc zdjęcia biegł w stronę mężczyzny i liczył na to, że motorniczy zauważy błysk aparatu.

Abbas podkreśla także, że "nie zdawał sobie sprawy z tego, co właśnie fotografuje, bo wszystko wydarzyło się bardzo szybko". Wyjaśnia, że był zbyt daleko, by pomóc mężczyźnie. - Gdybym mógł mu pomóc, zrobiłbym to - zapewnia.

Fotograf twierdzi, że nie wiedział, że uchwycił moment tuż przed śmiercią mężczyzny. - Nie sprawdziłem zdjęć. Nie chciałem. To był zbyt dramatyczny dzień - opowiada. Abbas otworzył zdjęcia dopiero następnego dnia. - Przeraziłem się, gdy zorientowałem się, co jest na zdjęciu. Przeżyłem to wszystko jeszcze raz. To był straszne. Tej nocy nie zmrużyłem oka - mówi.

Abbas przyznaje, że jest zdziwiony krytyczną reakcją mediów. - Ludzie myślą, że miałem czasy, by rzucić aparat i biec mężczyźnie na pomoc, ale byłem za daleko. Nie było was tam. Nie macie pojęcia, że wszystko działo się tak szybko - mówi. - Najsmutniejsze jest to, że w tuż obok mężczyzny byli ludzie, którzy mogli mu pomoc, ale nie zrobili nic. Widać to na zdjęciu - dodaje.

Dzięki nagraniom z monitoringu policja zatrzymała już mężczyznę podejrzanego o zepchnięcie 58-latka na tory metra. Mężczyzna został już przesłuchany, ale nie podstawiono mu jeszcze oficjalnych zarzutów.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (86)