Dramatyczne sceny w Rembertowie: strzały i ofiara
W warszawskim Rembertowie doszło do dramatycznego zdarzenia, w wyniku którego jedna osoba zginęła, a druga została ranna. Informacje o incydencie podało warszawskie pogotowie Meditrans.
Tuż po północy, służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o strzałach na ulicy Pontonierów 14 w Rembertowie. Na miejscu znaleziono 27-letnią kobietę z ranami postrzałowymi. Była przytomna, co pozwoliło ratownikom na szybkie udzielenie pomocy. Po wstępnych czynnościach medycznych została przewieziona do szpitala.
Jak przekazała stołeczna policja: "Ze wstępnych ustaleń policjantów i relacji świadów wynika, że 33-letni mężczyzna najpierw zaatakował swoją 28-letnią partnerkę używając wobec niej siły fizycznej, a następnie oddał w jej kierunku strzały z broni czarnoprochowej, po czym popełnił samobójstwo".
Kobieta z raną klatki piersiowej została przewieziona do szpitala.
W tym samym czasie w jednym z mieszkań przy tej samej ulicy odkryto ciało około 30-letniego mężczyzny. Znaleziono go z bronią czarnoprochową w ręku i raną postrzałową głowy. Na miejscu przez całą noc trwały czynności policyjno-prokuratorskie, mające na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.
Warszawskie pogotowie Meditrans, które jako pierwsze poinformowało o incydencie, podkreśla, że sprawa jest w toku i wkrótce pojawią się kolejne informacje. Policja i prokuratura prowadzą intensywne śledztwo, aby ustalić, co dokładnie wydarzyło się tej nocy w Rembertowie.