Dramat żołnierza znalezionego w Tatrach
Mężczyzna znaleziony przed tygodniem w Tatrach służył w jednostce specjalnej wojska, zajmującej się wojną psychologiczną - ustaliło radio RMF FM. Włodzimierz N. brał udział w misjach w Iraku. Był członkiem grupy, która ma za zadanie przenikać do struktur terrorystycznych w krajach, gdzie stacjonuje nasz kontyngent. Jej symbolem jest pająk, wspinający się po mieczu.
17.02.2012 | aktual.: 17.02.2012 08:56
Zakopiański szpital wystąpi do MON o sfinansowanie leczenia Włodzimierza N., byłego żołnierza odnalezionego w Tatrach - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM. Koszty leczenia już wynoszą kilka tysięcy złotych, a mężczyzna jest prawdopodobnie nieubezpieczony.
Mężczyzna brał udział w misjach w Iraku jako żołnierz Centralnej Grupy Działań Psychologicznych - jednostki stacjonującej w Bydgoszczy. Jednostka prowadzi działania psychologiczne na polu walki i w operacjach wsparcia pokoju na szczeblu operacyjnym i taktycznym. Żołnierze grupy biorą ciągle udział w polskich misjach poza granicami kraju - brali udział w ramach PKW Irak, obecnie żołnierze CGDP służą w ramach PKW Afganistan.
Z informacji, które są ogólnodostępne, wynika, że żołnierze - oprócz działań na froncie - opracowują raporty dotyczące grup, które mogą zagrażać naszym żołnierzom stacjonującym na misjach. Prowadzenie działań psychologicznych polega także między innymi na wprowadzaniu w błąd wroga: wysyłaniu fałszywych komunikatów lub nawet wystawianiu makiet pojazdów bojowych, by zmylić przeciwnika.
Z informacji RMF FM wynika, że 36-latek służył na dwóch zagranicznych misjach: w 2001 r. w Libanie oraz w 2003 r. w Iraku. Sześć lat temu komisja lekarska orzekła, że mężczyzna jest niezdolny do służby i zdecydowała o czasowej dwuletniej rencie. Kolejne badania wyznaczono na rok 2008, ale mężczyzna się na nich nie pojawił. Od tego czasu nie utrzymywał kontaktów z wojskiem, a jego świadczenia wygasły.
Mężczyzna teraz dochodzi do siebie w szpitalu w Zakopanem. Do Zakopanego wybiera się jego rodzina z Węgorzewa. Termin przyjazdu bliscy mężczyzny utrzymują w tajemnicy. Potem ma być leczony w szpitalu na Szaserów w Warszawie, gdzie trafiają wojskowi i weterani zagranicznych misji.