Dr Norbert Maliszewski: Jarosław Kaczyński uratował Hannę Gronkiewicz-Waltz
Jarosław Kaczyński uratował Hannę Gronkiewicz-Waltz - tak w rozmowie z Wirtualną Polską dr Norbert Maliszewski komentuje wstępne wyniki warszawskiego referendum. Jak wynika z pierwszych, sondażowych wyników TNS Polska frekwencja w referendum wyniosła 26,8 proc. Wymagany próg wyborczy to 29,1 proc. Zdaniem eksperta ds. marketingu politycznego to nadaktywność prezesa PiS w ostatnich tygodniach kampanii i oderwane od rzeczywistości obietnice, takie jak ta dotycząca odwołania lotów nad Ursynowem, sprawiły, że wielu warszawiaków zrezygnowało z głosowania przeciwko Hannie Gronkiewicz-Waltz.
"Jarosław Kaczyński popełnił błąd"
- Kaczyński popełnił błąd. Liczył, że swoimi działaniami zmobilizuje wyborców, co zapewni odpowiednią do odwołania prezydent stolicy frekwencję, jednak przyjął twardą retorykę, która wielu z nich odstraszyła i sprawiła, że poczuli się oszukani - wyjaśnia rozmówca Wirtualnej Polski. Jak ujawnia Maliszewski prezes PiS na godzinę 21 zwołał konferencję prasową, a potem ją odwołał. - Już witał się z gąską, a zaraz chyłkiem musiał się wycofywać. To dowód na to, jak dalece nie rozumie, że tylko umiarkowany wizerunek i spokojna, merytoryczna, socjalna kampania przynosi PiS-owi wzrosty. Patos i kampania "W" to droga donikąd - ocenia.
Ekspert zwraca uwagę, że choć notowania Hanny Gronkiewicz-Waltz były fatalne, pod wpływem presji złapała "wiatr w żagle". Zagrożenie odwołaniem zmotywowało ją do aktywności. - Wyraźnie wyszła z dołka. Pani prezydent przeszła taką przemianę, że warszawiacy na rok warunkowo pozostawili ją na stanowisku. Dostała żółtą kartkę, przed czerwoną udało jej się uchronić. Ma teraz czas, aby dokończyć inwestycje, by także Warszawa się zmieniła - mówi Maliszewski.
Zdaniem rozmówcy WP.PL, chociaż referendum okazało się nieważne, warszawiacy powinni być zadowoleni, bo bez niego nie uzyskaliby obietnicy obwodnicy czy tańszych biletów komunikacji miejskiej. Nie wyklucza również, że w przyszłorocznych wyborach Hanna Gronkiewicz-Waltz może zostać prezydentem Warszawy po raz trzeci.
"To będzie zastrzyk energii dla trupa"
Kampanię PO ekspert ocenia jako mało skuteczną. - Dla Platformy to była obrona Stalingradu. Partia cały czas jest pogrążona w kryzysie, trwają wewnętrzne rozgrywki przed wyborami w regionach. Wynik referendum może być jednak szansą na odbicie. Zastrzykiem energii dla Platformy, która zaczyna przypominać trupa - ocenia ekspert. - Być może poprawią się nastroje gospodarcze i premier zdecyduje się na szybką rekonstrukcję rządu? - zastanawia się.
Jak mówi Maliszewski, kto utrzymał Warszawę, ten może utrzymać cały kraj. Pod warunkiem, że Tusk weźmie przykład z Hanny Gronkiewicz-Waltz i zacznie działać. - Tak jak pani prezydent była oblężona, tak oblężony będzie Tusk. Wyborcy, jak wskazują sondaże, pokazują mu żółtą kartkę, ale jego notowania mogą się poprawić, jeśli przedstawi plan na czas po kryzysie, konkretne pomysły, jak skutecznie wydawać 300 mld w nowej unijnej perspektywie budżetowej - mówi.
"To pięć minut Guziała"
Jaka przyszłość czeka Piotra Guziała? W opinii rozmówcy Wirtualnej Polski z zupełnie nieznanego polityka, wyrósł on na ważną postać na polskiej scenie politycznej. - Ma zapewnione wysokie miejsce na listach transferowych przed kolejnymi wyborami. Z pewnością był gwiazdą tej kampanii. Zaistniał. To jego pięć minut - konkluduje Maliszewski.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska