"Dr G. nie zabił" - prokurator ma już opinię biegłego
Prokuratura zapoznaje się z opinią niemieckiego biegłego dotyczącą zabiegów wykonywanych przez b. ordynatora kardiochirurgii szpitala MSWiA Mirosława G., któremu zarzucano m.in. zabójstwo pacjenta. Z ekspertyzą ma się też zapoznać obrońca lekarza Magdalena Bentkowska-Kiczor.
20.11.2007 | aktual.: 20.11.2007 11:59
Tłumaczenie opinii otrzymaliśmy w poniedziałek, aktualnie zapoznaje się z nią prokurator prowadzący sprawę. Zapoznawać się z nią będą też strony postępowania - powiedziała rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Katarzyna Szeska. Nie chciała jednak ujawnić jej treści.
"Newsweek" na swoich stronach internetowych podał, że opinia prof. Rolanda Hetzera z berlińskiego Centrum Serca jest korzystna dla b. ordynatora. Przytacza też nieoficjalne wypowiedzi śledczych - że w związku z ekspertyzą nie będą mogli oskarżyć G. o zabójstwo i będą musieli umorzyć tę część postępowania.
Prokuratura nie będzie odnosić się do tych doniesień medialnych. Opinia stanowi część materiału dowodowego. Prokurator po zabraniu jego całości i przeanalizowaniu wszystkich dowodów, podejmie decyzję o dalszym toku postępowania - zaznaczyła Szeska.
Z informacji podanych przez "Newsweek" cieszy się adwokat Mirosława G._ Nie zapoznałam się jeszcze z tą opinią. Mam to zrobić dzisiaj. Z doniesień medialnych dowiedziałam się jednak, że jest korzystna dla mojego klienta i jestem z tego zadowolona_ - powiedziała Bentkowska-Kiczor.
Jak dodała, opinia ma dotyczyć trzech pacjentów. Media pisały wcześniej, że niemieckiemu biegłemu zadano 16 pytań dotyczących nie tylko prawidłowości przebiegu przeprowadzonych operacji, ale też oceny kwalifikacji personelu medycznego.
Mirosław G., były ordynator oddziału kardiochirurgii w szpitalu MSWiA w Warszawie, został zatrzymany 12 lutego przez funkcjonariuszy CBA. Jest formalnie podejrzany o zabójstwo pacjenta, mobbing, znęcanie się nad osobą najbliższą; przedstawiono mu też 45 zarzutów korupcyjnych opiewających na kwotę ok. 50 tys. zł.
We wrześniu prokuratorzy informowali, że wkrótce wobec G. zostanie przygotowany akt oskarżenia - miał on obejmować 53 zarzuty. Jednak wątki sprawy dotyczące m.in. szkodliwych metod leczenia miały być wyłączone do odrębnego postępowania.
G. w maju opuścił areszt, gdy Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał decyzję sądu I instancji, który wyznaczył kaucję w wysokości 350 tys. zł i zezwolił, by doktor po jej wpłaceniu wyszedł na wolność. Sąd apelacyjny uznał, że mimo pięciu miesięcy śledztwa nie wykazano, by zachodziło "duże prawdopodobieństwo", iż G. umyślnie zabił pacjenta.
B. ordynator kardiochirurgii złożył też w krakowskim sądzie pozew przeciwko b. ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, który tuż po jego zatrzymaniu na specjalnej konferencji powiedział, że "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Lekarz domaga się przeprosin w prasie i 70 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych.