Dożywocie za zbrodnię sprzed trzech lat

O wydanym w tym tygodniu wyroku skazującym w tej głośnej na Śląsku sprawie sprzed trzech lat, poinformował zespół prasowy śląskiej policji. Adam Jachimczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach przypomniał, że proces, w którym oskarżonymi byli dwaj mieszkańcy Będzina w wieku 28 i 29 lat, miał charakter poszlakowy. Podkreślił, że kara dożywocia orzekana jest w Polsce bardzo rzadko.

Śledztwo wykazało, że zabójstwa dokonano w sylwestrową noc na przełomie lat 2005 i 2006. Zwłoki 56-letniej kobiety i 50-letniego mężczyzny znaleziono jednak dopiero 2 stycznia, po pożarze, jaki wybuchł w kamienicy w centrum Będzina. - W śledztwie ustalono, że ogień został podłożony celowo, a osoby zginęły wcześniej. Dzięki wytężonej pracy będzińskich policjantów ustalono prawdopodobny przebieg zdarzenia oraz wytypowano i zatrzymano sprawców tej zbrodni - powiedział Jachimczak.

Policja ustaliła, że mężczyźni zamordowali właścicielkę kamienicy i towarzyszącego jej mężczyznę, bo z powodu zaległości finansowych jeden z nich miał opuścić wynajmowany w jej kamienicy lokal, gdzie prowadził bar. Już wstępne oględziny zwłok po pożarze wykazały, że ofiary miały liczne obrażenia głowy, które były przyczyną śmierci, a mieszkanie zostało podpalone w celu zatarcia śladów przestępstwa.

Oskarżeni nie przyznali się do winy. Jedną z poszlak potwierdzających winę był fakt, że na kilka dni przed pożarem jeden z mężczyzn ubezpieczył bar, choć wiedział, iż musi go wkrótce opuścić. Winę sprawców potwierdziły też inne dowody.