Dożywocie za zabicie swojej rodziny
Karę dożywotniego więzienia wymierzył Sąd Okręgowy w Lublinie 49-letniemu Mieczysławowi C., który zamordował swoją żonę i teściów. Świadkiem zabójstw była 4-letnia córeczka oskarżonego - poinformowała rzeczniczka prasowa sądu Barbara du Chateau.
03.03.2005 | aktual.: 03.03.2005 17:52
Do zbrodni doszło w grudniu 2000 r. pod Puławami. Podłożem zabójstw było - jak ustalił sąd - nieudane życie rodzinne. Mieczysław C. znęcał się nad żoną fizycznie i psychicznie. Kilka miesięcy przed śmiercią wyprowadziła się ona wraz z dziećmi od męża i zamieszkała u rodziców. To tam doszło do zabójstw.
Henryka C. i jej ojciec zginęli na miejscu od kilkunastu ciosów zadanych nożem. Matka kobiety w wyniku odniesionych ran zmarła po trzech tygodniach. Wskazała na zięcia jako sprawcę zbrodni.
Pierwszy wyrok w tej sprawie wydał lubelski Sąd Okręgowy w lutym 2002 r. Skazał Mieczysława C. na 25 lat pozbawienia wolności. Od tego wyroku odwołał się zarówno oskarżony, utrzymujący, że jest niewinny, jak i prokurator, domagający się wyższej kary.
Sąd Apelacyjny za chybioną uznał apelację obrońców oskarżonego, uchylił wyrok jedynie w części dotyczącej orzeczenia o karze i przekazał sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny uznał, że brak jest jakichkolwiek okoliczności łagodzących. Oskarżony zachowywał się w sposób bezwzględny i okrutny. Działał bez racjonalnego powodu i w obecności swojej 4- letniej córki, co dowodzi, że jest bardzo zdemoralizowany - powiedziała du Chateau.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy jeszcze raz przesłuchał oskarżonego, nakazał sporządzenie kolejnej opinii psychiatrycznej, po czym zaostrzył karę. Wyrok nie jest prawomocny.