PolskaDożywocie dla Zdzisława "Italiano" M.

Dożywocie dla Zdzisława "Italiano" M.

Na karę dożywotniego więzienia skazał Sąd Okręgowy w Łodzi 41-letniego Zdzisława M., pseud. Italiano, jednego z szefów zbrojnego gangu. Odpowiadał za niemal 30 przestępstw w tym m.in. zabójstwo, liczne napady z bronią w ręku i kradzieże. Wyrok nie jest prawomocny.

29.05.2007 | aktual.: 29.05.2007 14:43

Grupa, której jednym z szefów był "Italiano", działała od 1995 roku, głównie na terenie województwa łódzkiego. Przestępcy napadali z bronią na TIR-y, hurtownie i zamożne osoby; ich łupem padły pieniądze i towary o wartości kilku milionów złotych.

Kilka ciosów toporkiem

Gang został rozbity w 2002 roku, ale "Italiano" wpadł w ręce policjantów dopiero w 2005 roku. Większość jego wspólników została już skazana prawomocnym wyrokiem na kary od 3,5 roku więzienia do dożywocia; najwyższą karę sąd wymierzył za zabójstwo biznesmena z Wielunia.

Za to zabójstwo odpowiadał także "Italiano". Do zbrodni doszło w lipcu 2002 roku. Na oczach żony przedsiębiorcy i jego pracownicy, napastnik oddał do biznesmena sześć strzałów z broni palnej, zadając mu przedtem kilka ciosów toporkiem. Wcześniej bandyci zrabowali ofierze 80 tys. zł.

Przy dwóch kolejnych napadach na TIR-y Zdzisław M. użył broni maszynowej. W sumie prokuratura zarzuciła "Italiano" dokonanie 12 rozbojów, w których pokrzywdzonych zostało 20 osób. Zarzucono mu także liczne kradzieże i włamania.

Podsłuchiwał policyjne rozmowy

"Italiano" odpowiadał także za czynną napaść na policjanta, którego usiłował przejechać samochodem, staranowanie w listopadzie 1999 roku bariery na przejściu granicznym i nielegalne przekroczenie granicy ze Słowacją.

Zdzisław M. był poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Policjanci ze specjalnej grupy zatrzymali go w styczniu 2005 roku w domu jednorodzinnym koło Piotrkowa Tryb., gdzie się ukrywał.

Według śledczych, bandyta przez 20 lat posługiwał się fałszywymi dokumentami, miał kontakt z grupami przestępczymi w całym kraju. Ze wspólnikami porozumiewał się za pomocą specjalnego szyfru, używając skanera podsłuchiwał policyjne rozmowy. Ukrywając się potrafił codziennie zmieniać miejsce pobytu. Często też zmieniał wygląd.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)