Dowódca oskarżony o spowodowanie odmrożeń u żołnierzy w Drawsku
Zakończyło się postępowanie
dyscyplinarne prowadzone wobec dowódcy 5. Pułku Inżynieryjnego płk
Mirosława P., którego żołnierze w czasie ćwiczeń na poligonie w
Drawsku Pomorskim odmrozili palce nóg - poinformowała rzeczniczka Dowódcy Wojsk Lądowych kpt. Małgorzata Ossolińska.
28.03.2006 | aktual.: 28.03.2006 14:05
Treść końcowego orzeczenia nie jest jawna. 5. Pułkiem Inżynieryjnym nadal dowodzi ppłk Artur Talik z szefostwa wojsk inżynieryjnych DWL, wyznaczony na tę funkcję na czas prowadzenia postępowania.
Od decyzji kończącej postępowanie dyscyplinarne przysługuje odwołanie.
Na poligonie drawskim ćwiczyło ponad 300 żołnierzy od 20 stycznia do 8 lutego. W tym czasie temperatura w regionie spadała w nocy nawet do minus 20 stopni Celsjusza. Żołnierze ze służby zasadniczej wraz z dowódcami drużyn spali w namiotach, a kadra wyższego szczebla była zakwaterowana w budynkach koszarowych. Odmrożenia palców nóg stwierdzono u siedmiu żołnierzy. Wszyscy trafili do szpitala wojskowego w Szczecinie. U czterech z nich konieczna była interwencja chirurgiczna.
Z kolei wojskowa żandarmeria w Lublinie od połowy lutego wyjaśnia okoliczności, w jakich doszło do odmrożeń palców nóg u pięciu żołnierzy 3. Brygady Zmechanizowanej Legionów w Lublinie. Żołnierze ci doznali odmrożeń w styczniu tego roku podczas ćwiczeń na poligonie w Nowej Dębie.
Jak poinformował z-ca szefa prokuratury wojskowej w Lublinie ppłk Andrzej Chitrosz dotychczas w tej sprawie nie postawiono nikomu zarzutów i nadal prowadzone są czynności. Trudno jeszcze powiedzieć, czy postępowanie wykaże, że doszło do jakichkolwiek zaniedbań - powiedział Chitrosz.