Dowódca grupy ABW odmówił zeznań ws. śmierci Blidy
Grzegorz S., dowódca grupy funkcjonariuszy
ABW, którzy 25 kwietnia 2007 roku mieli zatrzymać Barbarę Blidę,
odmówił w środę złożenia zeznań przed sejmową komisją śledczą
badająca okoliczności śmierci byłej posłanki SLD.
29.04.2009 | aktual.: 29.04.2009 11:08
- Odmawiam składania zeznań, szczegółowe wyjaśnienia złożyłem w postępowaniu przygotowawczym, nie przyznaję się do zarzutu, przed rozpoczęciem przewodu sądowego nie chcę ujawniać swojej argumentacji - powiedział świadek.
- Wobec dostarczenia nam przez prokuraturę łódzką oficjalnie kopii aktu oskarżenia przyjmuję oświadczenie świadka - powiedział przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (Lewica).
W ocenie Marka Wójcika (PO) S. skorzystał ze swojego ustawowego prawa. - Mamy zeznania S. w prokuraturze łódzkiej, wiemy jaka była jego rola, możemy jego rolę zweryfikować poprzez zeznania innych funkcjonariuszy - dodał w rozmowie z dziennikarzami.
Po zakończeniu posiedzenia Kalisz powiedział dziennikarzom, iż w poniedziałek do komisji wpłynął akt oskarżenia wobec Grzegorza S. - Komisja na razie dysponuje jego częścią jawną, bo jest w nim też dużo części utajnionych; poleciłem jednak, aby wystosować do prokuratury pismo odnośnie przekazania nam również części tajnych - zaznaczył Kalisz.
W ocenie przewodniczącego z dotychczasowych przesłuchań funkcjonariuszy może wynikać, iż "z jednej strony prokuratorzy prowadzili postępowanie oficjalne, a z drugiej strony były działania operacyjne". Kalisz przypomniał, że według zeznań funkcjonariusza, który brał udział w próbie zatrzymania Blidy, funkcjonariusze filmujący nie byli z wydziału postępowań karnych, z innego wydziału Agencji - operacyjno-rozpoznawczego - była też funkcjonariuszka wchodząca w skład grupy realizacyjnej.
- To świadczy o tym, że na etapie zatrzymania, które jest czynnością o charakterze kodeksowym mamy do czynienia z udziałem funkcjonariuszy operacyjnych; nie znam takiego przypadku - powiedział Kalisz.
S. był szóstym funkcjonariuszem Agencji, który stanął przed sejmowymi śledczymi. W odróżnieniu od pięciu poprzednich miał on jednak prawo do odmowy zeznań od momentu postawienia mu zarzutów przez łódzką prokuraturę, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Blidy. W ubiegły poniedziałek wobec Grzegorza S. prokuratura sformułowała akt oskarżenia dotyczący niedopełnienia obowiązków służbowych. S. nie przyznaje się do zarzutu, grozi mu do trzech lat więzienia.
Funkcjonariusz jest obecnie zawieszony w czynnościach służbowych. Zdaniem śledczych z prokuratury był on odpowiedzialny za prawidłowy przebieg działań związanych z zatrzymaniem Blidy i do niego należało wydawanie poleceń pozostałym członkom grupy realizacyjnej. Tymczasem - według śledczych - S. nie wydał dwóm pozostałym funkcjonariuszom z grupy polecenia dotyczącego przeszukania Blidy i oględzin łazienki w jej domu w celu sprawdzenia, czy posiada ona broń. Sam tez nie podjął żadnych działań w tym kierunku.
Kolejne posiedzenia komisji śledczej zaplanowano na pierwszą połowę maja. W trybie tajnym ma zostać wówczas przesłuchana funkcjonariuszka uczestnicząca w próbie zatrzymania Blidy. Nie będzie ona przesłuchiwana jawnie w budynku Sądu Najwyższego ze względu na opinię lekarską.